
Na portugalskiej Maderze od kilku dni mocno wieje. Przez to w niedziele popołudnie (6 lipca) z tamtejszego lotniska nie wystartowało niemal 30 zaplanowanych lotów, także tych do Polski. Około 30 Polaków utknęło na lotnisku.
Trudności w pracy portu lotniczego w Funchal pojawiły się już w sobotę (5 lipca). Tamtego dnia odbyło się jeszcze pięć połączeń z Madery do Polski. Były jednak spore opóźnienia. Później było jeszcze gorzej.
Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa, w niedzielę do naszego kraju miało stamtąd wystartować kilka samolotów linii Wizz Air, między innymi do Gdańska, Warszawy i Katowic. Każdy z tych rejsów był zaplanowany na godziny popołudniowe. Niestety z powodu trudnych warunków pogodowych pojawiły się komplikacje. Ostatecznie z wyspy nie wyleciało ponad 30 samolotów.
Polacy nie wrócili do domów. Problemy na lotnisku na Maderze
Wszystko przez to, że silny wiatr uniemożliwiał lądowanie maszyn, które miała następnie zabrać kolejnych pasażerów w podróż. Władze lotniska na Maderze podają, że "główną trudność stanowi obecnie porywisty wiatr utrzymujący się nad portugalską wyspą".
Dodajmy, że to nie pierwsza taka sytuacja w tym sezonie. Od 30 czerwca z powodu silnego wiatru odwołanych zostało na tym lotnisku ponad 100 połączeń lotniczych. Lotnisko w Funchal w związku z lokalizacją oraz częstymi wichurami nad portugalskim archipelagiem uchodzi – w gronie pilotów – za jedno z najtrudniejszych w Europie do lądowania.
Jednocześnie Madera jest jednym z najpopularniejszych kierunków turystycznych w Europie. Jak donosi Marcin Zatyka z PAP, średnio w roku przybywa tam ponad 2 mln wczasowiczów.
Jak długo potrwają utrudnienia na Maderze? To zależy od pogody, a prognozy nie napawają optymizmem. Wciąż zapowiadane są silne podmuchy wiatru. Po fali upałów przyszło załamanie pogody, podobnie w Polsce.
Zobacz także
