Matczak wprost o Nawrockim: Dla mnie jest to prezydent podważalny
Karol Nawrocki Fot. Kuba Atys / Agencja Wyborcza.pl

Karol Nawrocki nie został jeszcze zaprzysiężony na prezydenta, ale trwa dyskusja dotycząca samych wyników wyborów. Prof. Marcin Matczak nawet nie ukrywa, jak ocenia pozycję następcy Andrzeja Dudy. I jest to opinia druzgocąca dla przyszłej głowy państwa.

REKLAMA

– Dla mnie jest to prezydent podważalny. Może się zdarzyć wiele sytuacji, które podważą jego umocowanie do pełnienia urzędu. I niestety to nie będzie służyło państwu prawa i demokracji – stwierdził prof. Marcin Matczak w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

"Będzie to słaba prezydentura, cały czas kwestionowana"

Jak zauważył, Polska konstytucja wymaga, aby Sąd Najwyższy we właściwym składzie potwierdził wybór prezydenta. – Do tego nie doszło. Powód? Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych nie jest właściwie obsadzonym sądem w rozumieniu zarówno prawa polskiego, jak i międzynarodowego – podkreślił.

Mamy prezydenta. Na jak długo, to zobaczymy. Jedno jest pewne: sytuacja, w której najważniejszy sąd w kraju nie jest właściwie obsadzony, jest sytuacją tragiczną. Prawo i Sprawiedliwość zniszczyło mechanizm, który daje legitymację także ich własnemu prezydentowi i to powoduje, że będzie to słaba prezydentura, cały czas kwestionowana.

Prof. Marcin Matczak

Wypowiedź dla "Rzeczpospolitej"

Matczak dopytywany o to, co może zrobić Trybunał Konstytucyjny w odmienionym składzie, wskazał, że może uznać, iż Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN nie ma statusu sądu, została powołana na podstawie wadliwych przepisów, jej sędziowie zostali wybrani przez neo-KRS.

– Jeśliby tak się stało, to jak wówczas należałoby oceniać decyzje podjęte przez prezydenta Karola Nawrockiego? Jako ważne czy nieważne? Może grozić nam kolejny chaos prawny – ostrzegał Matczak dla "Rzeczpospolitej".

Decyzja ws. wyborów prezydenckich

Nieuznawana przez międzynarodowe trybunały Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego zdecydowała 1 lipca, że wybory prezydenckie są ważne. Uznanie SN jest wiążące i konieczne do zaprzysiężenia nowego prezydenta. Nawrocki zostanie nim 6 sierpnia.

Sam prezydent elekt już wcześniej ostro reagował na próby podważenia wyniku wyborów. – Gwarantuję, że jeśli ktoś będzie chciał zniszczyć polską demokrację i zabrać nam to zwycięstwo, to pierwszego zobaczycie mnie protestującego przeciwko takiej bandyterce – powiedział Karol Nawrocki w niedzielę 22 czerwca w Sulejowie.