Bodnar zdecydował ws. Ziobry. Chodzi o przymusowe doprowadzenie

Informacje w tej sprawie opublikowała stacja RMF FM. Dokumenty dotyczące Zbigniewa Ziobry mają wpłynąć od prokuratora generalnego do Szymona Hołowni jeszcze w piątek 11 lipca. Teraz ws. immunitetu byłego ministra sprawiedliwości zdecyduje Sejm.

Jak zaznacza RMF FM, najpierw wniosek trafi do Komisji Regulaminowej, Spraw Poselskich i Immunitetowych. Potem odbędzie się głosowanie w sali plenarnej. Kiedy? Prawdopodobnie 5 sierpnia. Jeżeli immunitet zostanie uchylony, Ziobro już na początku września mógłby zostać przesłuchany przed komisją śledczą.

Jak niedawno pisał dziennikarz naTemat Konrad Bagiński, jeśli chodzi o wezwania Ziobry i jego stawiennictwo przed komisją ds. Pegasusa, o wiele większe zdziwienie wywołałoby pojawienie się byłego ministra sprawiedliwości przed jej obliczem, niż jego nieobecność. Ziobro od samego początku przyjął taktykę niechodzenia na przesłuchania. Zaczął ostrożnie, usprawiedliwiał się stanem zdrowia. Potem nie przychodził ostentacyjnie i nikt nie był w stanie nic z tym zrobić.

Przypomnijmy, że w styczniu tego roku Ziobro po raz piąty nie stawił się na przesłuchanie przed komisją ds. Pegasusa, co zmusiło komisję do podjęcia decyzji o jego zatrzymaniu. Sąd wyraził zgodę na doprowadzenie byłego ministra sprawiedliwości, a policja zatrzymała go 31 stycznia po wywiadzie udzielonym w Telewizji Republika.

Zgodnie z zapisami w uzasadnieniu sądu, komisja została poinformowana o zatrzymaniu Ziobry o godzinie 10:28, jednak przesłuchanie nie mogło się odbyć, ponieważ jak oznajmiła komisja – nie stawił się w sali obrad na czas. Sąd podkreślił, że w momencie zatrzymania i doprowadzenia świadek był skutecznie przewożony do budynku Sejmu. Mimo to komisja nie zgodziła się na niego zaczekać i go przesłuchać.

Ziobro, mimo wielokrotnych wezwań, nie stawiał się przed komisją śledczą badającą wykorzystanie oprogramowania Pegasus w Polsce w latach 2015-2023.