Największy statek wycieczkowy świata, czyli Icon of the Seas
Tragedia na pokładzie Icon of the Seas. Mężczyzna ranił kobietę nożem, po czym wyskoczył za burtę Fot. Unsplash

Icon of the Seas to największy statek wycieczkowy świata. Na jego pokład może wejść nawet 7,6 tys. pasażerów i 2350 członków załogi. To na ich oczach rozegrał się dramat. Mężczyzna wyskoczył za burtę podczas rejsu. Chwilę wcześniej zaatakował nożem kobietę.

REKLAMA

Rejsy wycieczkowe stają się coraz popularniejszym sposobem na spędzanie wakacji wśród Polaków, ale nie tylko. Taką rozrywkę cały czas uwielbiają Amerykanie. To właśnie oni byli świadkami walki o życie 35-letniego członka załogi, który wyskoczył za burtę w pobliżu San Salvador na Bahamach.

Dramat na pokładzie największego statku wycieczkowego świata

Wycieczkowce to hotele na wodzie. Gwarantują zabawę i dostęp do atrakcji na najwyższym poziomie. Niestety, ale na ich pokładach czasami dochodzi do dramatów. Niedawno informowaliśmy o akcji ratunkowej na Disney Cruise. Do wody wpadło wtedy dziecko, a ojciec ruszył mu z pomocą. Wówczas sytuacja skończyła się szczęśliwie i nikt nie został ranny.

Tragiczny koniec miało natomiast zdarzenie na Icon of the Seas. W piątek 25 lipca ok. godziny 19:30 na największym wycieczkowcu świata 35-letni członek załogi pochodzący z RPA zaatakował nożem 28-letnią koleżankę z pracy pochodzącą z tego samego kraju.

Kobieta miała zostać kilka razy raniona nożem w klatkę piersiową. Mężczyzna po tym, jak brutalnie ją zaatakował, wyskoczył za burtę statku. Ekipa ratunkowa błyskawicznie ruszyła mu z pomocą. Mimo tego życia mężczyzny nie udało się uratować.

Royal Caribbean wydał oświadczenie ws. wydarzenia na Icon of the Seas

W krótkim oświadczeniu przesłanym redakcji NBC News zajście na pokładzie Icon of the Seas skomentowała firma Royal Caribbean, która jest właścicielem jednostki. W komunikacie czytamy, że ranna kobieta została przekazana pod opiekę pokładowych lekarzy. Jej stan określany jest jako stabilny.

Rzecznik firmy poinformował, że brutalny atak był konsekwencją "osobistego sporu" między poszkodowaną a sprawcą. "Niestety drugi członek załogi zmarł po tym, jak wypadł za burtę i został wydobyty podczas akcji poszukiwawczo-ratunkowej" – dodano w komunikacie. Firma nie ujawniła tożsamości członków załogi biorących udział w tym incydencie.