Kaczyński na konferencji opowiedział żart o Tusku. Na koniec absolutnie nikt się nie zaśmiał

– Czy spodziewa się pan jakichś prowokacji 6 sierpnia (dzień zaprzysiężenia na Karola Nawrockiego na prezydenta – red.)? – zapytała jedna z dziennikarek na wtorkowej konferencji prezesa PiS.

– Jeśli takie osoby, jak obecny minister sprawiedliwości, niejaki Żurek, mogą pełnić takie funkcje, no to wszystko jest możliwe. Jest możliwe, że na przykład Donald Tusk zostanie na najbliższej zimowej olimpiadzie, wystawiony do tańców na lodzie – powiedział Jarosław Kaczyński.

Po słowach prezesa PiS nastała cisza.

Przypomnijmy, że po rekonstrukcji rządu nowym szefem resortu sprawiedliwości został doświadczony (były już) sędzia Waldemar Żurek. Jarosław Kaczyński tuż po nominacji nowego ministra gorzko to komentował:

– Uważam, że mianowanie kogoś takiego ministrem sprawiedliwości jest z jednej strony pewnego rodzaju prowokacją, a z drugiej strony jest po prostu zapowiedzią polityki, która już kompletnie nie będzie się liczyła z prawem. Bo już dotąd to prawo było bardzo ostro łamane, jest nawet ofiara śmiertelna tych działań, a teraz ma być to jeszcze dalej posunięte.

Dodajmy, że podczas wtorkowej konferencji Kaczyński ogłosił plany PiS. Partia chce zorganizować manifestację przeciwko "nielegalnej migracji i paktowi migracyjnemu". Ma się ona odbyć 11 października w Warszawie.

Prezes PiS przekonywał, że "chce podjąć działania, które będą zmierzały do przekonania władzy, a nawet przymuszenia władzy, by zamiast tworzenia ośrodków migracji zaczęła czynnie przeciwstawiać się propozycjom płynącym ze strony Niemiec i Unii Europejskiej".

– Takim przedsięwzięciem jest manifestacja, którą planujemy na 11 października, manifestacja dla wszystkich sił patriotycznych, przeciwko nielegalnej imigracji, przeciwko paktowi migracyjnemu, przeciwko wszystkim działaniom, które mają przynieść Polsce nieszczęście – stwierdził Kaczyński.