Gdyby wybory prezydenckie odbyły się dziś, Bronisław Komorowski zdecydowanie wygrałby pierwszą turę. Uzyskałby 45 proc. głosów, wyprzedzając m.in. Jarosława Kaczyńskiego, na którego zagłosowałoby 18 proc. wyborców – wynika z sondażu TNS dla Wiadomości TVP.
Choć do kampanii prezydenckiej jeszcze daleko i i właściwie nie wiadomo, kto weźmie w niej udział, TNS już teraz sprawdził, jakich faworytów mają Polacy. Jak się okazuje, największym poparciem cieszy się urzędujący prezydent Bronisław Komorowski. Z 45 proc. wynikiem zdecydowanie wygrałby wybory.
Daleko za nim są inni politycy. Drugi byłby Jarosław Kaczyński (18 proc.), trzeci Ryszard Kalisz (10 proc.), a kolejne miejsca zajęliby: Janusz Palikot, (8%), Zbigniew Ziobro (7%), Jarosław Gowin (6%) oraz Leszek Miller (3%) i Janusz Piechociński (2%).
Prezydent Komorowski nie ma jednak powodów do hurraoptymizmu. A to dlatego, że, jak twierdzi w rozmowie z TOK FM dr Błażej Poboży, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego, mało prawdopodobny jest start w wyborach prezesa Kaczyńskiego.
"Zwłaszcza wobec rysującej się nieśmiało przewagi PiS nad PO, która pozwala myśleć odważniej o ewentualnym sukcesie w wyborach parlamentarnych. Wykluczyć należałoby również start aż trzech polityków z lewej strony, bowiem przynajmniej jeden z nich nie dysponowałby żadnym zapleczem politycznym, bez którego trudno na poważnie myśleć o starcie w wyborach" – podkreśla ekspert.