Kelley Mack nie żyje. Aktorka znana z "The Walking Dead" miała 33 lata

Informację o śmierci Kelley Mack przekazała jej rodzina za pośrednictwem profilu aktorki w mediach społecznościowych. Wpis dodano we wtorek 5 sierpnia. – "Z niezmiernym smutkiem informujemy o odejściu naszej ukochanej Kelley. Tak jasne, żarliwe światło przeszło w zaświaty, gdzie wszyscy w końcu musimy się udać" – czytamy na Instagramie.

Kelley Mack odeszła spokojnie w sobotę 2 sierpnia wieczorem. Była z nią matka Kristen oraz ciotka Karen. Wcześniej zdiagnozowano u niej glejaka ośrodkowego układu nerwowego.

"Ceniła sobie czas spędzony z rodziną i przyjaciółmi, odnajdując radość we współpracy i opowiadaniu historii" – podano, dodając, że Mack uwielbiała także piesze wędrówki, pickleball, jazdę na rowerze, grę na pianinie i podróże.

Mack była przede wszystkim znana z roli Addy w 9. sezonie serialu "The Walking Dead", kultowej produkcji, która trwała 11 sezonów. Emitowano ją w latach 2010-2022. Zagrała też Penelope Jacobs w 8. sezonie "Chicago Med" oraz pojawiła się w produkcji "9-1-1" na kanale FOX.

Wystąpiła także w kilku filmach, między innymi jako Alice w "Broadcast Signal Intrusion" oraz Wilda w niedawno wydanym "Delicate Arch".

Urodziła się w Cincinnati w stanie Ohio, ukończyła Hinsdale Central High School w 2010 roku, a w 2014 roku zdobyła tytuł licencjata z kinematografii na Dodge College of Film przy Chapman University w Orange w Kalifornii.

Użyczyła swojego głosu postaci Gwen Stacy w nagrodzonym Oscarem filmie „Spider-Man: Uniwersum”, gdzie w głównej roli wystąpiła Hailee Steinfeld. Pośmiertnie widzowie będą mieli jeszcze okazję zobaczyć Kelley Mack w nowym filmie "Universal".