Nowe oszustwo w Barcelonie
Nowe oszustwo w Barcelonie. Tym razem do wyciągnięcia pieniędzy wykorzystają wasze dzieci Fot. Klaudia Zawistowska/naTemat

W handlu wakacyjnym wszystko dozwolone? Taka myśl może przyjść do głowy podczas wakacji w Egipcie. Niestety, w Europie także spotkamy się z naciągaczami, choć ich sztuczki mogą być bardziej wyrafinowane. Dowodem na to jest to, co dzieje się w Barcelonie.

REKLAMA

Z naciągaczy słyną choćby Turcja czy Egipt. W pierwszym z tych krajów trzeba uważać na przyprawy sprzedawane na bazarze. W kraju faraonów nie przyjmujcie natomiast prezentów od ulicznych sprzedawców, bo po chwili jednak będziecie musieli za nie zapłacić. Tak samo jest teraz w Barcelonie, ale w oszustwie wykorzystywane są dzieci.

Naciągacze w Barcelonie. Na cel wzięli dzieci, a płacą rodzice

Barcelona to jedno z najbardziej turystycznych miast Europy, choć w sierpniówkę może nie być aż tak popularne wśród Polaków jak zazwyczaj. Nasi rodacy jednak chętnie spędzają tam wakacje. Jeśli będziecie tam z dziećmi, uważajcie na klaunów-naciągaczy.

O nowym sposobie wyłudzania pieniędzy od rodziców na TikToku ostrzegł @monarek_. To właśnie on pod katedrą Sagrada Familia spotkał klaunów rozdających dzieciom zaplecione balony. Po chwili rodzice musieli za nie płacić.

– Ja jestem po prostu w szoku, co się teraz dzieje w Barcelonie – podkreślił. I dalej wyjaśnił, na czym polega nowe oszustwo.

Okazuje się, że przebrani za klaunów naciągacze spacerują po ulicy, wypatrując rodzin z dziećmi. Kiedy je dostrzegą, od razu ruszają do boju. Wręczają dziecku serduszko z balonów lub nadmuchanego zwierzaka. Dziecko już się cieszy, a po chwili uroczy klaun wyciąga rękę do rodzica, żeby ten zapłacił za chwilową uciechę swojej latorośli.

Stracone pieniądze, czy rozczarowanie dziecka? Przed tym wyborem stają rodzice w Barcelonie

Niestety ceny takich dmuchanych zabawek nie są niskie. Klauni wyciągają do rodziców rękę po 5, 10 a czasami nawet więcej euro. Jak dodał autor nagrania, podczas jego obserwacji tego oszustwa, dzieci oddawały baloniki i obyło się bez agresji. Jednak wszyscy wiemy, że czasami potrafią reagować na takie sytuacje bardzo emocjonalnie.

"Żerowanie na dzieciach. Kolejny poziom absurdu w Barcelonie. To nie jest zabawa. To manipulacja dziećmi dla zysku" – podsumował cały proceder tiktoker.

Warto dopisać to oszustwo do długiej już listy wakacyjnych przekrętów, na której jest już wiele sztuczek znanych z Włoch. Tam nie dość, że trzeba uważnie patrzeć pod nogi, to jeszcze uważać na menu i paragon w restauracji, bo nawet kelnerzy w lokalach bywają naciągaczami.

Alert Turystyczny: odradź lub poleć – twoja historia ma znaczenie! W ramach Alertu Turystycznego zbieramy wasze historie – te ku przestrodze i te inspirujące. Twój lot się opóźnił, padłeś ofiarą turystycznego oszustwa, biuro podróży rozczarowało fatalnym hotelem z all inclusive? Napisz do nas. Jesteś przewodnikiem, rezydentem i chcesz opowiedzieć o swojej pracy? Przyślij maila. A może odkryłeś raj, który inni też powinni zobaczyć? Podziel się opisem i zdjęciami. Czekamy na twoje historie pod adresem alert.turystyczny@natemat.pl, by wspólnie tworzyć lepsze podróże.