Kto byłby lepszym premierem: Tusk czy Sikorski? Oto wyniki sondażu

Radosław Sikorski jest ministrem spraw zagranicznych od początku rządów Koalicji 15 października. Od końca lipca jest także wicepremierem w nowym rządzie Donalda Tuska. Plotki głoszą, że to on miałby poprowadzić obóz władzy do wyborów parlamentarnych w 2027 roku. Jednak czy zdaniem społeczeństwa wymiana premiera Tuska na premiera Sikorskiego byłaby korzystna dla Polski?

Sondaż SW Research wykazuje, że największa część badanych uważa, że Sikorski nie byłby lepszym premierem niż Tusk. Uważa tak 34,7 proc. badanych.

Odpowiedzi "tak" udzieliło 26,8 proc. badanych. Przeciwnego zdania jest 15,5 proc. respondentów. Natomiast 23 proc. ankietowanych nie ma zdania w tej kwestii.

Justyna Sobczak, senior project manager w SW Research wskazała, że Radosław Sikorski byłby lepszym premierem niż Donald Tusk dla "blisko co czwartej kobiety (23 proc.) i prawie co trzeciego mężczyzny (32 proc.)".

Najczęściej takie zdanie wyrażają osoby w wieku 25–34 lat (39 proc.). Według 30 proc. badanych z wyższym wykształceniem oraz co trzeciej osoby (34 proc.), która zarabia powyżej 7000 zł netto, Sikorski sprawdziłby się lepiej jako premier. – Ze względu na miejsce zamieszkania taka opinia jest najpopularniejsza pośród badanych z miast liczących od 200 tys. do 499 tys. mieszkańców (35 proc.) – dodała Sobczak.

Badanie przeprowadziła agencja SW Research w dniach 5-6 sierpnia 2025 r. na grupie 800 internautów powyżej 18 lat. Próba została wybrana losowo i dostosowana tak, aby dobrze odzwierciedlać dorosłych Polaków pod względem ważnych cech społeczno-demograficznych.

Jak pisaliśmy w naTemat.pl, w innym sondażu Polacy ocenili pracę Radosława Sikorskiego jako ministra spraw zagranicznych. Wyniki wskazują, że dobrze, bardzo dobrze lub celująco jego pracę w MSZ ocenia łącznie 52,1 proc. respondentów.

Od chwili objęcia stanowiska wicepremiera, Sikorski częściej wypowiada się na temat spraw wewnętrznych, nie ograniczając się tylko do spraw własnego resort tj. dyplomacji czy też polityki zagranicznej.

Ta aktywność nie pozostała niezauważona przez komentatorów i ekspertów. Przez niektórych interpretowana jest jako przygotowanie gruntu pod ewentualne przejęcie sterów rządu. Dodajmy, że według sondażu IBRiS cieszy się zaufaniem Polaków. W ostatnim badaniu z lipca, z wynikiem 42,2 proc. zajął drugie miejsce.

źródło: rp.pl