Pijany kierowca wjechał w pielgrzymów.
Pijany kierowca wjechał w pielgrzymów. Fot. R. Bosiacki / Agencja Wyborcza.pl; A. Sadowska/ Agencja Wyborcza.pl. Montaż: naTemat.pl

Aż 1,3 promila alkoholu w organizmie miał kierowca, który wjechał w grupę pielgrzymów udających się do Częstochowy. Rannych jest co najmniej osiem osób, w tym małe dziecko. Poszkodowani mają liczne złamania, trwa walka służb ratowniczych o jak najszybsze udzielenie im pomocy. Sytuacja nie jest łatwa.

REKLAMA

Wypadek miał miejsce pod Radomskiem, w miejscowości Grobla (woj. łódzkie). Policja zatrzymała już kierowcę, który wjechał w grupę pielgrzymów. Badanie wykazało, że miał 1,3 promila alkoholu w organizmie.

Śmigłowce w akcji

Zdarzenie miało miejsce ok. godz. 18. Służby przekazują, że poszkodowanych jest osiem osób, w tym 2,5-letnie dziecko. Pielgrzymkę zabezpieczała karetka, na miejsce docierają kolejne służby, w tym Lotnicze Pogotowie Ratunkowe. To właśnie ratownicy z karetki towarzyszącej pielgrzymom zaczęli jako pierwsi udzielać pomocy poszkodowanym. Rannych było jednak zbyt wielu na ich możliwości.

Na miejsce poleciały aż 3 śmigłowce LPR. Sytuacja jest jednak skomplikowana. Maszyny mogą lądować w punkcie znajdującym się około kilometra od miejsca wypadku. Rannych do lądowiska podwożą strażacy. Wszystko dlatego, że w tym miejscu droga prowadzi przez las i śmigłowce po prostu nie mogą wylądować bliżej.

Jak doszło do wypadku?

– Około godziny 18 w miejscowości Grobla 54-letni mężczyzna kierujący oplem najechał na tył poruszających się drogą powiatową uczestników pielgrzymki – przekazała rzeczniczka prasowa Komendanta Wojewódzkiego Policji w Łodzi nadkomisarz Aneta Sobieraj na antenie TVN24.

Z informacji podawanych przez służby ratunkowe wynika, że osoby poszkodowane są przytomne, nikt nie zginął. Ofiary mają jednak liczne złamania. W tej chwili nikt z nich nie znajduje się w stanie zagrażającym życiu.

Źródło: TVN24