
Donald Trump w serii nowych wpisów zaczął sugerować Wołodymyrowi Zełenskiemu, że konieczne będą ustępstwa wobec Rosji, by zakończyć wojnę w Ukrainie. Tymczasem Radosław Sikorski przypomniał coś ważnego w kwestii Kijowa i nawiązał do decyzji samego Władimira Putina.
W poniedziałek 18 sierpnia w Białym Domu dojdzie do spotkania Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim i delegacją przywódców z Europy. To może być jedna z kluczowych rozmów ws. możliwości zakończenia wojny w Ukrainie.
Sikorski poucza ws. wojny w Ukrainie
Prawdopodobnie w Waszyngtonie zabraknie delegacji z Polski, o czym pisaliśmy już w naTemat. Głos zabrał jednak Radosław Sikorski, który przedstawił coś ważnego ws. sytuacji Ukrainy.
"Dla porządku dodam, że Ukraina już od 1994 roku ma gwarancje niepodległości i nienaruszalności granic, także ze strony Rosji. Ponadto 22 kwietnia 2004 roku Władimir Putin uroczyście ratyfikował Traktat o granicy rosyjsko-ukraińskiej. Wystarczy okazać im szacunek, a wojna się skończy" – napisał szef polskiego MSZ.
Sikorski w oddzielnym wpisie przypomniał również jeden z artykułów konstytucji... Związku Radzieckiego, który mówił m.in. o tym, że stosunki ZSRR z innymi państwami opierają się na przestrzeganiu następujących zasad: suwerennej równości, wzajemnego wyrzeczenia się użycia siły lub groźby jej użycia i nienaruszalności granic.
Przypomnijmy, że przed rozmowami w Waszyngtonie Trump zwrócił się do Zełenskiego w serii wpisów na platformie Truth Social. Między słowami dał do zrozumienia, że Kijów będzie musiał zgodzić się na ustępstwa. "Prezydent Ukrainy Zełenski może zakończyć wojnę z Rosją niemal natychmiast, jeśli zechce, albo może kontynuować walkę" – stwierdził.
Prezydent USA podkreślił również, że nie ma mowy o "zwrocie Krymu" Ukrainie. Ponadto wykluczył dołączenie Ukrainy do NATO. Zełenski stwierdził wcześniej, że "potrzebujemy prawdziwych negocjacji", które powinny odbywać się "jedynie w warunkach zawieszenia broni". Zadeklarował także swoje stanowisko w sprawie dalszych działań wobec Rosji. Podkreślił, że Ukraina nie wycofa się z Doniecka, niezależnie od presji zewnętrznej.
Zobacz także
