Dziwna reakcja ws. rozmowy z Trumpem. Chodzi o udział delegacji z Polski
Dziwna reakcja na pytanie o delegację z Polski w USA Fot. Slawomir Kaminski / Agencja Wyborcza.pl

W USA odbędzie się w poniedziałek spotkanie Donalda Trumpa z Wołodymyrem Zełenskim, któremu będą towarzyszyć inni przywódcy z Europy. Czy w Waszyngtonie pojawi się też delegacja z Polski? Zaskakująco odpowiedział na to pytanie przedstawiciel kancelarii Donalda Tuska.

REKLAMA

– Jest współdziałanie. Trzeba pamiętać, że do stołu przy takich rozmowach nie można siadać w krótkich spodenkach. Nie chodzi tu o żadne przepychanki, kto jest ważniejszy – mówił w poniedziałek rano (18 sierpnia) w TVN24 Jakub Stefaniak, wiceszef KPRM.

Spotkanie z Trumpem. Czy będzie delegacja z Polski?

Prowadzący program Radomir Wit dopytywał polityka, czy delegacja z Polski też pojawi się w USA. Stefaniak nie odpowiedział jednak wprost. – Jeśli został przyjęty format, że prezydent Trump wcześniej zapraszał prezydenta, my możemy powiedzieć, że szanujemy to – stwierdził.

Przypomnijmy, że jeszcze przed szczytem na Alasce Karol Nawrocki wziął udział w telekonferencji Donalda Trumpa wraz z innymi europejskimi liderami. Wtedy rozgorzała dyskusja, dlaczego to właśnie prezydent wziął udział w tym połączeniu, a nie przedstawiciel rządu Donalda Tuska. Podobno to administracja w Waszyngtonie domagała się obecności właśnie Nawrockiego.

– To klasa polityków obecnej koalicji rządzącej, że byli w stanie powiedzieć, mimo drobnych złośliwości: przyjmujemy to, że to pan prezydent nas reprezentuje – komentował Stefaniak w TVN24.

Kancelaria Prezydenta RP na razie przygotowuje się do wizyty Nawrockiego w Białym Domu, ale tej zaplanowanej na wrzesień. – Sytuacja jest dynamiczna. Trzeba patrzeć nie pod kątem przyszłościowych planów, tylko reagować na bieżąco – podkreślał Stefaniak.

Tym samym wciąż nie wiemy, czy w rozmowach w Waszyngtonie 18 sierpnia weźmie udział polski przedstawiciel. Rzecznik Nawrockiego dzień wcześniej potwierdzał, że na razie nie ma informacji, czy do stolicy USA poleci też polski prezydent. Później przekazał więcej konkretów.

– Pan prezydent Karol Nawrocki ma swoją wizytę 3 września. To jest wizyta bardzo ważna, dwustronna, z szeroką agendą. Przedmiotem będą sprawy bezpieczeństwa, a skoro sprawy bezpieczeństwa to w sposób naturalny również sprawy Ukrainy – tłumaczył w rozmowie z "Super Expressem". Pytany o to, czy przedstawiciel z Polski będzie w USA 18 sierpnia, odesłał do strony rządowej.

Ewentualny brak delegacji z Polski z pewnością odbije się echem, tym bardziej że w Białym Domu mają pojawić się m.in. kanclerz Niemiec Friedrich Merz, fiński prezydent Alexander Stubb, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Włoch Giorgia Meloni, sekretarz generalny NATO Mark Rutte oraz premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer. Będzie też przewodnicząca KE Ursula von der Leyen, która dołączyła na prośbę Zełenskiego.