Lotnisko w Krakowie zamknięte do odwołania. Pilna akcja służb na pasie startowym

Informację o zamknięciu lotniska w Krakowie jako jedni z pierwszych przekazali dziennikarze TVN24. Chwilę później na profilu portu w mediach społecznościowych pojawił się krótki komunikat wyjaśniający sytuację. Wiadomo już, że loty w krakowskim porcie zostały wznowione chwilę po godzinie 9:00.

Dziennikarze TVN24 sygnał o zamknięciu lotniska w Krakowie otrzymali od jednego z czytelników. Z przekazanych przez niego informacji wynikało, że na pasie startowym pojawili się uzbrojeni policjanci. Informacji tych w rozmowie z serwisem nie potwierdziła rzeczniczka lotniska. Nieco więcej powiedział natomiast rzecznik prasowy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, mjr Jacek Michałowski.

Przedstawiciel Straży Granicznej potwierdził, że na miejscu prowadzone są działania służb, w których biorą udział funkcjonariusze z jego jednostki. Kolejnym potwierdzeniem dużej akcji na lotnisku w Krakowie był wydany przed godziną 9:00 komunikat portu.

"Ze względów bezpieczeństwa operacje lotnicze z / do Kraków Airport są chwilowo wstrzymane. Trwają działania służb państwowych. Dziękujemy za wyrozumiałość" - przekazało lotnisko w Krakowie.

Lotnisko w Krakowie to drugi pod względem liczby obsługiwanych pasażerów port w Polsce. Więcej osób lata tylko z Lotniska Chopina w Warszawie. Zamknięcie go zaledwie dzień po długim weekendzie, kiedy to wiele osób wraca dopiero z wakacyjnych wyjazdów, oznacza duże utrudnienia, które mogą potrwać nawet kilka dni. W momencie otwarcia portu niektóre samoloty miały ponad dwugodzinne opóźnienia.

Jak widać z systemu lotniska, problemy zaczęły się ok. godziny 7:00 rano. Dokładnie o 7:25 w Krakowie miał lądować samolot z bułgarskiej Sofii, ale został on przekierowany do Wrocławia. Tam także wylądował samolot lecący z Bergamo. Do Rzeszowa przekierowano lot ze Sztokholmu, a do Warszawy połączenia z Helsinek i Tel Awiwu.