Turyści w Tatrach
Turyści zaśmiecili szlak w Tatrach. Ale problem widzieli zupełnie gdzie indziej (zdjęcie ilustracyjne) Fot. Marek Podmokły / Agencja Wyborcza

Długi weekend w Tatrach upłynął pod znakiem bardzo dobrej pogody. Efekt było widać na Krupówkach, ale i na szlakach, które były pełne turystów. Szkoda tylko, że wędrowcy pozostawili tam po sobie zdecydowanie więcej niż tylko odcisk buta.

REKLAMA

Długi weekend to zawsze idealna okazja na krótszy lub nieco dłuższy wyjazd. W Tatrach na brak turystów nikt nie narzekał. Tłumy pojawiły się na Hali Gąsienicowej, ale i nad Morskim Okiem nie brakowało amatorów podziwiania widoków. Jednak krajobraz na szlakach skutecznie rujnowały wszechobecne papierzaki.

Zobaczyła to w tatrach i miała dość. Pokazała nagranie turystycznej toalety

Problem zostawiania odchodów przez turystów jest dobrze znany od kilku lat. Przed rokiem rozmawialiśmy o nim z Tatrzańskim Parkiem Narodowym. Jego przedstawiciele wprost przyznawali, że "dwójki" w krzakach zastają nawet w pobliżu darmowych publicznych toalet.

Teraz o problemie znów zrobiło się głośno. Wszystko za sprawą nagrania, które pojawiło się na profilu Tatromaniaka. Jego autorka zaznaczyła, że rozumie, że każdy ma swoje potrzeby. Jednak po ich załatwieniu należy po sobie posprzątać, a nie zostawiać odchody tuż obok szlaku.

– Idziesz w te góry, to po prostu weź ze sobą jakiś woreczek czy coś. Zwyczajnie to pozbieraj. To mi się chyba najbardziej nie podoba. To jest po prostu jakieś świństwo. Każdy przechodzi, fajnie, bo nad stawem, ale syf po sobie zostawi – skomentowała autorka nagrania.

Awantura w komentarzach. Ale nie o sprzątanie, a cenę toalet w Tatrach

Temat zostawionej przy szlaku kupy błyskawicznie rozgrzał emocje internautów. Ci skupili się jednak nie na kwestii pozostawiania nieczystości w Tatrach, a na problemie toalet. Podczas gdy jedni twierdzili, że publicznych szaletów powinno być w górach więcej, a kolejni wtórowali im, twierdząc, że toalety w schroniskach powinny być bezpłatne, inni podkreślali, że to niemożliwe.

Jako główne argumenty podawali wysokie kwoty utrzymania górskich toalet. Dodawano też, że w wielu miejscach np. na Zawracie, po prostu nie da się ich wybudować. Większości komentujących umknął jednak fakt, że odchody można po prostu po sobie posprzątać, co rozwiązałoby wiele problemów. To zresztą sugerowała autorka nagrania.

A dlaczego w ogóle zostawianie odchodów w Tatrach jest tak niebezpieczne? Zagrożeniem są przede wszystkim pasożyty, które mogą przenosić się na zwierzęta. Dodatkowo takie nieczystości spływają potem do strumieni, z których wodę piją mieszkańcy Tatr, ale i turyści. A to potrafi się skończyć bardzo poważnym zatruciem.