Możliwe trzęsienie ziemi w Lewicy. To ona chce zastąpić Czarzastego.
Możliwe trzęsienie ziemi na szczytach Lewicy. Już wiadomo, kto chce zastąpić Czarzastego. Fot. Robert Kowalewski / Agencja Wyborcza.pl

W Lewicy może niebawem dojść do radykalnych zmian. Zgodnie z umową koalicyjną w listopadzie Włodzimierz Czarzasty obejmie stanowisko marszałka Sejmu. Wtedy jego miejsce na czele formacji może zająć ktoś inny.

REKLAMA

Włodzimierz Czarzasty objął funkcję przewodniczącego Sojuszu Lewicy Demokratycznej (SLD) w 2016 roku. Później, po przekształceniu SLD w Nową Lewicę w 2021 roku został współprzewodniczącym tej partii, dzieląc funkcję z Robertem Biedroniem.

Tymczasem teraz, zgodnie z zapisami umowy koalicyjnej, Czarzasty w listopadzie zastąpi Szymona Hołownię na stanowisku marszałka Sejmu. W strukturach jego partii może szykować się wtedy spora zmiana.

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk będzie startować na przewodniczącą Lewicy

Agnieszka Dziemianowicz-Bąk ogłosiła bowiem w czwartek w Radiu TOK FM, że zamierza kandydować na stanowisko aktualnie zajmowane przez Czarzastego. – Zamierzam startować na przewodniczącą Lewicy. Uważam, że Włodzimierz Czarzasty będzie znakomitym marszałkiem Sejmu – mówiła ministra w rozmowie z Maciej Kluczką. Dodała, że to czas "na nową wizję partii".

Plany Włodzimierza Czarzastego

Na początku miesiąca Włodzimierz Czarzasty w rozmowie ze stacją TVN24 zdradził jakie ma plany polityczne. Zapowiedział, że w listopadzie podejmie decyzję czy będzie startował w wyborach na przewodniczącego partii. Kongres klubu Lewica zaplanowany jest na 14 grudnia tego roku.

Tak odniósł się do potencjalnej konkurencji: – To znaczy, że ludzie wierzą w Lewicę. To znaczy, że ludzie wierzą w to, że te rzeczy, o których mówimy, można wprowadzić w życie. Bo przecież o nic by się ludzie nie ubiegali. Ja podejmę decyzję w listopadzie i gwarantuję państwu, że będzie to decyzja skonsultowana z panem Krzysztofem Gawkowskim, z panią Agnieszką Dziemianowicz-Bąk, z panem Marcinem Kulaskiem, z panem Tomaszem Trelą.

Czarzasty przekazał wówczas, że jeśli będzie miał na tę sprawę jakiś wpływ, to "będzie osobiście" zabiegał, by w następnych wyborach parlamentarnych poszła wspólnie z partią Razem.

– My chcemy wziąć odpowiedzialność za ten rząd i za rzeczy, które w tej chwili się dzieją. Oni uważają, że nie wezmą za to odpowiedzialności. Ja wiem jedną rzecz — że alternatywą dla tego rządu będzie rząd Grzegorza Brauna, Sławomira Mentzena i Jarosława Kaczyńskiego. I dlatego będę wszystko robił, żeby ten rząd był jak najmądrzejszy – tak uargumentował swoje stanowisko.