
Prokuratura ujawnia najnowsze ustalenia w sprawie katastrofy F-16 w Radomiu, do której doszło podczas przygotowań do pokazów lotniczych. Zginął w niej pilot myśliwca.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Piotr Antoni Skiba powiedział w piątek mediom, że oględziny miejsca tragedii potrwają najpewniej kilka dni.
Nowe informacje ws. katastrofy F-16 w Radomiu
– Została odnaleziona czarna skrzynka, została ona zabezpieczona – poinformował prokurator. Zostanie ona dokładnie przebadana – nie jest wykluczone, że stanie się to za granicą. Na piątek zaplanowano także sekcję zwłok zmarłego pilota.
– Od wczoraj prowadzone były intensywne czynności procesowe, mające zorganizować początkową fazę tego postępowania przygotowawczego – wyjaśnił prok. Skiba, dodając, że również na terenie bazy, z której pochodził samolot, przeprowadzone zostały czynności.
Śledczy muszą zbadać bardzo duży teren – około 20 hektarów. Na miejscu działa 14 prokuratorów. – Po przejściu około kilometra pasa startowego widzieliśmy bardzo dużo części samolotu, które muszą zostać obejrzane – wyjaśnił prokurator.
Śledczy będę nadal przesłuchiwać świadków
Jeśli chodzi o zmarłego pilota, to prok. Skiba poinformował, iż w czwartek "odbyło się zabezpieczenie dokumentacji dotyczącej pilota, który poniósł śmierć w tej katastrofie".
– Przesłuchani zostali świadkowie, którzy byli w obsłudze naziemnej w Krzesinach, jak również technik tego samolotu – wskazał. Śledczy planują także przesłuchania innych świadków, w tym osób, które widziały tragedię i ją nagrywały.
Przypomnijmy: do wypadku doszło w czwartek 28 sierpnia w godzinach wieczornych w Radomiu. Myśliwiec F-16 rozbił się i stanął w płomieniach. Za sterami samolotu siedział major Maciej "Slab" Krakowian, który zginął na miejscu.
