Rosyjskie myśliwce nad platformą Petrobaltic. Co to za obiekt na Bałtyku?
Rosyjskie myśliwce nad platformą Petrobaltic. Co to za obiekt na Bałtyku? FOT. DOMINIK WERNER / Agencja Wyborcza.pl

Dwa rosyjskie myśliwce przeleciały w piątek nisko nad polską platformą wydobywczą na Bałtyku. Chodzi o platformę Petrobaltic należącą do Orlenu. Poniżej wyjaśniamy dokładnie, czym jest ten obiekt.

REKLAMA

Platforma Petrobaltic to morska instalacja wydobywcza należąca do Grupy Orlen, zlokalizowana na polskich wodach Morza Bałtyckiego, kilkadziesiąt kilometrów na północ od Rozewia.

Czym jest platforma Petrobaltic na Bałtyku?

To jedyny punkt w Polsce, gdzie prowadzona jest eksploatacja ropy naftowej i gazu bezpośrednio z dna morskiego, co przypomniało. Obiekt odgrywa zatem istotną rolę w krajowym systemie bezpieczeństwa energetycznego.

Orlen już wydał komunikat w tej sprawie. "19 września 2025, w godzinach popołudniowych doszło do naruszenia strefy bezpieczeństwa jednej z platform Petrobaltic. Naruszenie polegało na niskim przelocie dwóch rosyjskich myśliwców" – czytamy.

"Systemy monitorowania zagrożeń i procedury bezpieczeństwa platformy zadziałały prawidłowo – natychmiast po zidentyfikowaniu naruszenia informacje o nim trafiły do Straży Granicznej, odpowiednich służb oraz Sił Zbrojnych RP" – podkreślono.

"Sytuacja dotyczy platformy oddalonej o około 70 km od brzegu, która znajduje się w polskiej, wyłącznej strefie ekonomicznej. Spółka na bieżąco współpracuje ze wszystkimi służbami i dostarcza niezbędnych informacji" – wskazała firma.

Komunikat Straży Granicznej

"Dwa rosyjskie myśliwce wykonały niski przelot nad platformą Petrobalticu na Morzu Bałtyckim. Naruszona została strefa bezpieczeństwa platformy. Powiadomione zostały Siły Zbrojne RP i inne służby" – poinformowała w piątek wieczorem Straż Graniczna.

"Prowokacyjne zachowanie Rosji. Dwa myśliwce SZ FR wykonały niski przelot w obrębie platformy wydobywczej Petrobaltic. Służby odpowiedzialne za bezpieczeństwo Polski stale monitorują sytuację w obrębie morskiej infrastruktury krytycznej również poza wodami terytorialnymi RP" – dodano w kolejnym wpisie, tym razem morskiego oddziału SG.

Co ważne, rosyjskie myśliwce MiG-31 skierowały się w piątek także w stronę stolicy Estonii, Tallina. Odnotowano, że krążyły przez około 12 minut nad Estonią, po czym włoskie myśliwce F-35 zostały poderwane w celu ich przechwycenia, o czym informowało m.in. Politico.

Estonia przekazała później, że wezwała rosyjskiego chargé d’affaires w Tallinie. – Rosja naruszyła estońską przestrzeń powietrzną już cztery razy w tym roku, co samo w sobie jest nie do przyjęcia, ale dzisiejsze naruszenie, podczas którego trzy myśliwce wtargnęły w naszą przestrzeń, jest bezprecedensowo brutalne – powiedział minister spraw zagranicznych Margus Tsahkna.