Nadzwyczajne posiedzenie ONZ. Sikorski prawdopodobnie zabierze głos.
Sikorski prawdopodobnie będzie reprezentował Polskę. To przekazał prezydencki minister. Fot. Sławomir Kamiński/Agencja Wyborcza.pl

W poniedziałek odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, zwołane na prośbę Estonii. Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta poinformował, że to Radosław Sikorski prawdopodobnie będzie reprezentował nasz kraj.

REKLAMA

W poniedziałek 22 września odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ, zwołane na prośbę Estonii. Powodem jest naruszenie estońskiej przestrzeni powietrznej przez rosyjskie myśliwce MiG-31. Prezydencki minister zabrał głos w tej sprawie.

Nadzwyczajne posiedzenie Rady Bezpieczeństwa ONZ

Jak podaje WP, Szef Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta Marcin Przydacz poinformował, że Polskę prawdopodobnie będzie reprezentował wicepremier i minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

Wyraził przy tym nadzieję, że przedstawiciel naszego kraju aktywnie zabierze głos w trakcie obrad. Przydacz przekazał także, że podczas posiedzenia Rady Północnoatlantyckiej Polskę reprezentować będzie stały przedstawiciel RP przy NATO.

Jak pisaliśmy w naTemat.pl, rosyjskie MiG-31 w piątek skierowały się w stronę Tallina – przez około 12 minut krążyły nad Estonią. Do ich przechwycenia poderwano najpierw estońskie, a później włoskie myśliwce F-35 stacjonujące w estońskiej bazie Amari.

Wówczas premier Estonii Kristen Michal zwrócił się już do NATO. "Dziś rano trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 wtargnęły w estońską przestrzeń powietrzną. Myśliwce NATO zareagowały, a rosyjskie samoloty zostały zmuszone do ucieczki. Takie naruszenie jest całkowicie nieakceptowalne. Rząd Estonii zdecydował się wystąpić o konsultacje na podstawie artykułu 4 Traktatu Północnoatlantyckiego" – napisał na X.

Przydacz o sporze na linii MSZ-Pałac Prezydencki

Jak pisaliśmy w naTemat.pl, w sobotę wieczorem prezydent Karol Nawrocki z polską delegacją wylądował w Nowym Jorku i rozpoczął drugą wizytę w USA. Obecny jest także Radosław Sikorski. Jednak głowa państwa i szef MSZ podróżowali oddzielnymi samolotami.

Doprowadziło to do ostrej wymiany zdań na platformie X między szefem Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta RP Marcinem Przydaczem i rzecznikiem MSZ Pawłem Wrońskim. Prezydencki minister odniósł się do sprawy. Jego zdaniem wizyta Karola Nawrockiego mogła i powinna odbywać się w spokojnej atmosferze.

– Trudno jednak nie reagować na kłamstwa jakoby prezydent miał celowo nie zapraszać kogoś na pokład samolotu i miałby zerwać z jakąś tradycją - na to trzeba reagować. I jeśli pan rzecznik Paweł Wroński kłamie, to na to trzeba reagować. Nie było takiej tradycji, a minister Sikorski nie wnioskował o wspólny przelot z panem prezydentem. Traktujemy to raczej jako próbę wywołania skandalu czy afery – powiedział Marcin Przydacz, cytowany przez RMF FM.

Źródło: WP