Na dom w Wyrykach miała spaść rakieta. Ujawniono z jakiego myśliwca.
Na dom w Wyrykach miała spaść rakieta. Ujawniono z jakiego myśliwca. Fot. Jakub Orzechowski / Agencja Wyborcza.pl

Na początku września, gdy polska przestrzeń powietrzna została naruszona przez rosyjskie drony, doszło do uszkodzenia jednego z domów w Wyrykach na Lubelszczyźnie. W mediach właśnie pojawiły się nieoficjalne ustalenia w sprawie tego, co dokładnie spadło na budynek. Mowa o rakiecie. Podano, z jakiego myśliwca miała zostać wystrzelona.

REKLAMA

Dom rodziny z Wyryk uległ zniszczeniu w akcji obronnej, która została przeprowadzona przez wojsko w nocy z 9 na 10 września. To właśnie wtedy na polskie niebo wleciało przynajmniej kilkanaście dronów rosyjskich. Te najbardziej zagrażające obywatelom postanowiono zestrzelić.

Uszkodzony dom w Wyrykach. Nowe ustalenia

Początkowo mówiono, że dach budynku w Wyrykach mógł przebić obiekt wysłany przez Rosjan. Później "Rzeczpospolita" dowiedziała się, że spadła tam "wystrzelona przez polski myśliwiec F-16 zabłąkana rakieta przeciwlotnicza".

Teraz Onet podał nowe informacje w sprawie. Z nieoficjalnych doniesień wynika, że to nie z polskiego, a z holenderskiego myśliwca F-35 wystrzelono rakietę. Holendrzy również brali udział w akcji w ramach pomocy sił sojuszniczych. Ale nie tylko oni: także Norwegowie, Amerykanie, Rumuni i Francuzi.

Z kolei dziennikarze Radia Eska podali nieoficjalnie, że "rakieta, która spadła na dom w Wyrykach, mogła pochodzić z norweskiego F-35". Prokuratura w reakcji na pytania w sprawie tych doniesień podkreśliła, że "na razie nie udziela informacji", bowiem "wciąż trwa śledztwo".

Stanowisko Ministerstwa Obrony Narodowej ws. domu w Wyrykach

Wcześniej głos zabrało Ministerstwo Obrony Narodowej. W komunikacie na platformie X zaznaczono, że "pełnym wyjaśnieniem zdarzeń po agresji rosyjskiej zajmują się odpowiednie organy państwa. Ale już dziś nie ulega wątpliwości, że to Rosja jest odpowiedzialna za prowokację i jej następstwa".

I zadeklarowano, "że niezależnie od ostatecznych ustaleń organów państwa zniszczony dom w miejscowości Wyryki zostanie odbudowany na koszt państwa". Przedstawiciele ministerstwa zareagowali też na uwagi sformułowane przez Biuro Bezpieczeństwa Narodowego, które twierdziło, że ponoć nie było informowane o sprawie.

"Wszelkie dostępne informacje dotyczące zdarzeń z nocy z 9 – 10.09. były i są przekazywane do Biura Bezpieczeństwa Narodowego na bieżąco przez Ministerstwo Obrony Narodowej, Sztab Generalny Wojska Polskiego i Dowództwo Operacyjne Rodzajów Sił Zbrojnych" – zapewniono.