Turyści w Paryżu zaczynają być problemem
Europejska stolica szuka sposobu na zarządzanie masową turystyką. Lokalni mieszkańcy tracą cierpliwość Fot. A Miah/Unsplash

Paryż to od lat jedno z najbardziej turystycznych miast świata. Wiele wskazuje na to, że rok 2025 będzie dla nich rekordowy pod względem liczby obsłużonych gości. Jednak jego mieszkańcy mają dość nadmiernej turystyki, a władze szukają sposobu na rozwiązanie problemu.

REKLAMA

Paryż, od lat kojarzony jako miasto zakochanych. Jednak potrafi zachwycić, ale i rozczarować. Karmieni filmową sielanką turyści jadą na miejsce, po czym przeżywają ogromny zawód. Tłok, brud, problem bezdomności i przerost oczekiwań doprowadziły nawet do powstania "syndromu paryskiego" występującego u turystów. Mimo tego podróżnych przybywa, a miasto ma pomysł, jak sobie z nimi poradzić.

Paryż idzie na rekord. Turyści oblegają każdą atrakcję

Portal Tourism Review poinformował, że jeszcze w 2025 roku Paryż może obsłużyć rekordowo wysoką liczbę turystów. Jeżeli szacunki okażą się trafne, do końca roku miasto odwiedzi nawet 50 mln podróżnych. W 2024 roku było to 48,7 mln gości, więc różnica jest wyraźna.

Czy jednak rosnące zainteresowanie można określić niespodzianką? Paryż oferuje przecież możliwość zobaczenia wielu ikon współczesnej kultury. Po remoncie znów można odwiedzić katedrę Notre Dame. Trwa tam przywracanie pierwotnego wyglądu i koloru wieży Eiffla. Będąc na miejscu, nie sposób nie odwiedzić także Luwru, ze słynną "Mona Lisą".

Do tego dochodzi jeszcze uwielbiane przez mieszkańców i turystów wzgórze Montmartre i okoliczne atrakcje. Tylko Wersal przyciąga rocznie ok. 8 milionów zagranicznych gości, a Disneyland prawie 15 mln. Po otwarciu strefy z "Krainy Lodu" gości może być tam jeszcze więcej. Nietrudno więc dziwić się, że miasto szuka rozwiązań, jak radzić sobie z masową turystyką.

Paryż ma pomysł, jak lepiej zarządzać ruchem turystycznym. Wprowadzają opłaty

Życie w mieście odwiedzanym przez 50 milionów turystów jest bardzo trudne. Ulice i chodniki są cały czas pełne. Tłok panuje w komunikacji publicznej, a do tego dochodzą wszechobecne śmieci. Trudno też mówić o spokoju, kiedy niepotrafiący się zachować turyści zakłócają ciszę nocną.

Miasto cały czas szuka rozwiązań, których celem jest lepsze zarządzanie całym tym tłokiem. Już teraz wynajem krótkoterminowy został ograniczony do maksymalnie 120 dni w roku. Francja wprowadziła też stanowczy zakaz palenia papierosów w miejscach publicznych takich jak plaże, parki, a nawet przystanki.

W celu lepszego rozłożenia ruchu turystycznego nad Sekwaną powstały kąpieliska. Natomiast za wejście na Place du Tertre lub na kopułę Sacré-Cœur trzeba dodatkowo zapłacić. Nowe sposoby radzenia sobie z nadmierną turystyką są stale poszukiwane, bo np. w Luwrze dochodziło już do strajków pracowników sprzeciwiających się pracy w trudnych warunkach spowodowanych tłumami. Do napięć między mieszkańcami i władzami miasta dochodzi także w Montmartrze. Ich przyczyną także pozostaje masowa turystyka.