
Buspasy w miastach już nikogo nie zaskakują, choć niektórych nadal oburzają. Wbrew nazwie, mogą po nich jeździć nie tylko (auto)busy. Kto jeszcze może z nich legalnie korzystać i czy zwykły kierowca za wjechanie na buspas zawsze musi liczyć się z mandatem?
Głównym celem buspasów jest usprawnienie ruchu pojazdów transportu zbiorowego, by mogły kursować punktualnie nawet w godzinach szczytu, omijając korki. Dzięki temu komunikacja miejska staje się realną alternatywą dla prywatnych aut. Pod pewnymi warunkami jednak i one mogą z nich skorzystać.
Kto może jeździć buspasem? Lista uprawnionych pojazdów
Buspas jest zawsze wyraźnie oznaczony niebieskim znakiem pionowym D-11 lub D-12 oraz dużym napisem "BUS" na jezdni. Lista pojazdów uprawnionych do jazdy po nim jest naprawdę długa. Zawsze należy sprawdzić dodatkowe oznaczenia na znaku pionowym, które mogą dopuszczać do ruchu:
Specjalny przywilej dotyczy aut zeroemisyjnych. Zgodnie z art. 148a Prawa o ruchu drogowym, po buspasach mogą jeździć pojazdy w pełni elektryczne (BEV) oraz te napędzane wodorem (FCEV).
Uprawnienie to nie dotyczy żadnego rodzaju hybryd. Przepis obowiązuje tymczasowo, tylko do 1 stycznia 2026 roku. Możliwe jednak, że będzie przedłużony o kolejny rok, bo już trwają nad tym prace.
Kiedy możemy pojechać samochodem osobowym po buspasie? Wyjątki i kary
Kierowcy aut osobowych ogólnie nie mogą korzystać z buspasów. Istnieje jednak kilka sytuacji, kiedy wjazd na wydzielony pas jest nie tylko dozwolony, ale czasem wręcz konieczny.
Wiele buspasów (np. w Warszawie) funkcjonuje tylko w określonych godzinach szczytu lub w konkretne dni tygodnia. Informacja o tym znajduje się zawsze na tabliczce pod znakiem. Poza tymi godzinami, pas jest dostępny dla wszystkich kierowców.
Za bezprawną jazdę buspasem grozi mandat w wysokości 100 złotych oraz 1 punkt karny. Kara może być wyższa (nawet do 500 zł) jeśli popełniliśmy dodatkowe wykroczenie np. zatamowaliśmy ruch.
Zobacz także
