Człowiek myślał, że widział już wszystko, ale coś takiego przechodzi wszelkie pojęcie. Mowa o ogłoszeniu wynajmu pokoju w Warszawie za 500 zł miesięcznie plus rachunki. Powiecie, że to okazja! Byłoby tak, gdyby nie jeden istotny szczegół: mieści się ono w piwnicy.
Przeceny na Święta w Media Expert już wystartowały!"Mam na wynajem przytulny pokój" – zaczyna swój post z ogłoszeniem na Facebooku pewna kobieta. Ale już dalsza część wpisu budzi poważne wątpliwości...
"Mam na wynajem przytulny pokój w piwnicy. Tani tylko 400zł + czynsz 100zł + rachunki" – czytamy (pisownia oryginalna - red.). Owszem, jest tanio, ale że w piwnicy? To dość, mówiąc bardzo dyplomatycznie, nietypowe miejsce na sytuowanie pokoju na wynajem.
Jednak są też wątpliwe plusy: "Centrum 500m od PKiN" – więc jest blisko do różnych ważnych zabytków Warszawy.
Autorka ogłoszenia uspokaja także, bo na zdjęciach nie widać łóżka. "Ps. Spokojnie, będzie łóżko i większy porządek jak coś". Co do oceny stanu wynajmowanego pokoju, ocenę zostawiamy państwu. Poniżej prezentujemy zrzuty ekranu ogłoszenia, które do momentu publikacji tekstu, nadal jest dostępne w sieci.
'/%3e%3cpath%20class='cls-2'%20d='M212.89,56.37v51.7h-19V56.37H173.83v-16h59.11v16H212.89Z'%20transform='translate(0%200)'/%3e%3c/svg%3e)
Zapytaliśmy o ogłoszenie z wynajmem pokoju w piwnicy
Korzystając z tego faktu, zwróciliśmy się do autorki ogłoszenia, czy jest ono nadal aktualne. Z jej odpowiedzi dowiedzieliśmy się, że tak.
"Ale już mam 4 rezerwacje i będą oglądać" – odpisała nam kobieta.
Pod postem autorki zaskakującego ogłoszenia wynajmu w Warszawie zaroiło się od komentarzy. Niektórzy nie mogli uwierzyć, że to prawdziwa oferta, inni nie szczędzili słów krytyki.
"Łazienka będzie czy trzeba myć się na siłowni, a za potrzebą żywopłot pod blokiem?", "A pomieszczenie jest ogrzewane?", "Ja już wolę siedzieć na koszt państwa" – czytamy pod wpisem kobiety.
Być może jest to jakiś happening i żart, ale jeśli tak, to mało zabawny.
Nie przegap żadnej ważnej wiadomości i obserwuj nas w Google News!