
Na Zatoce Gdańskiej trwa sztorm. Niestety niektóre łodzie, które wypłynęły na wody, mają poważny kłopot z powrotem do portów i marin. Silny wiatr, niektóre z nich przewrócił, a w dodatku w jednej jednostce doszło do złamania masztu. Trwa akcja ratunkowa.
W Gdańsku 4 października odbyła się uroczysta inauguracja roku akademickiego Akademii Morskiej, w której uczestniczył Donald Tusk. Ale to niejedyna impreza tego dnia nad morzem. Jak donosi portal trójmiasto.pl, zorganizowano też wyścig Błękitna Wstęga Zatoki Gdańskiej, który tradycyjnie wieńczy sezon żeglarski.
Regaty w Gdańsku skończyły się akcją służb
Niestety po wypłynięciu łódek na wodę, pogoda uległa znacznemu pogorszeniu. Siła wiatru, sięgająca nawet do 7 stopni w skali Beauforta, doprowadziła do poważnych incydentów. "Pękały maszty, jachty zaczęły się wywracać, a ludzie wpadali do wody, a także w panikę" – czytamy w relacji.
Do akcji ruszyła Morska Służba Poszukiwań i Ratownictwa.
"Morska Służba Poszukiwania i Ratownictwa otrzymała informację o jednostce, która wywróciła się podczas regat, z powodu podmuchu silnego wiatru. Jej załoga znalazła się w wodzie. Na miejsce skierowaliśmy dwie jednostki: statki Sztorm i Wiatr. Podjęliśmy 4 osoby z wody i 4 z zagrożonego jachtu. Jeden jacht ze złamanym masztem został odholowany do portu, dodatkowo cztery były zagrożone. Z powodu paniki otrzymaliśmy mnóstwo zgłoszeń o innych osobach potrzebujących pomocy. Między innymi informację o zaginionym 15-latku, który szczęśliwie odnalazł się w porcie w Pucku" – przekazał portalowi Sebastian Kluska, dyrektor Morskiej Służby Ratowniczej i Poszukiwawczej.
Według najnowszych informacji TVN24 z godz. 14 wynika, że "sytuacja powoli się stabilizuje, jednak regaty zostały przerwane". Nie ma informacji o osobach poszkodowanych.
Dodajmy, że Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał na sobotę ostrzeżenie drugiego stopnia przed sztormem we wschodniej, środkowej i zachodniej części strefy brzegowej Bałtyku. Alert obowiązuje do godziny 22.
Zobacz także
