Reklama.
Kazik Staszewski nie ma dobrego zdania o polskiej polityce i wcale tego nie ukrywa. Niewiarę w obiecywaną przez poszczególne partie pomyślność pogłębiła w nim lektura wywiadów rzek z Leszkiem Millerem, Ludwikiem Dornem i Janem Marią Rokitą. - Optyki ich działalności są inne, ale wniosek jeden: właściwie nic się k***a nie udało do ch**a pana. (…). Wychodzi, że żyjemy w przeklętym landzie. A Polska jest moją matką, która mnie nienawidzi i ciągle mnie karze – powiedział Staszewski portalowi NaszeMiasto.pl.