Członek legendarnej grupy Kult w jednym z wywiadów przyznał, że nie wyklucza, iż 10 kwietnia 2010 roku w Smoleńsku mogło dojść do zamachu. "Nie zniechęci mnie to do słuchania ich muzyki, ale cześć przyjemności straciłem" - komentuje poglądy muzyka Janusz Palikot.
Członkowie grupy Kult nigdy nie należeli do najbardziej pokornych artystów nad Wisłą. Kazik Staszewski i jego przyjaciele z zespołu w swoich piosenkach nadepnęli na odcisk chyba każdej ekipie rządzącej, której przyszło działać w czasach istnienia zespołu.
Wiele razy Kazik i Kult mieszał także poza sceną. Teraz spore kontrowersje postanowił wzbudzić tymczasem klawiszowiec i gitarzysta Kultu, Janusz Grudziński. W rozmowie z sympatyzującym z Prawem i Sprawiedliwością magazynem "Sieci" muzyk przyznał, że wierzy w zamach, który doprowadził do katastrofy smoleńskiej.
Członka Kultu najbardziej oburza jednak fakt, że tzw. mainstream nie podziela wątpliwości tych, którzy przypuszczają, że 10 kwietnia 2010 roku na pokładzie rządowego tupolewa doszło do wybuchy, za którym stały bliżej nieokreślone grupy wpływu. - Wystarczy, tak jak ja nie wykluczać, że w Smoleńsku mogło dojść do zamachu, i nawet jeśli się tego nie głosi gorliwie, nazwą cię "smoleńską sektą" - żali się Grudziński w wywiadzie dla tygodnik braci Karnowskich.
W rozmowie z Robertem Mazurkiem
muzyk Kultu podkreśla też, że jego zdaniem to ze strachu, który panuje w społeczeństwie bierze się agresja między zwolennikami różnych opcji politycznych. - Frustracja rodzi agresję i ta zasada się tu sprawdza. A jest się czego obawiać. Młodzi ludzie są w swojej korpo i zaczynają się bać o utratę pracy, idących za nią przywilejów. I w internecie dają upust swej frustracji - twierdzi Janusz Grudziński.
Wywiad członka legendarnego zespołu nie przeszedł bez echa także wśród polityków. Poglądy Grudzińskiego szczególnie postanowił okpić
Janusz Palikot, który sugeruje, że od dziś zespół Kazika Staszewskiego powinien zmienić nazwę na Kult Smoleńska. Lider Ruchu Palikota przyznaje, że po ujawnieniu politycznych opinii jednego z członków Kultu nie będzie miał już takiej samej przyjemności ze słuchania utworów tej grupy. "Jeden z muzyków Kultu nie wyklucza zamachu smoleńskiego! Nie zniechęci mnie to do słuchania ich muzyki, ale cześć przyjemności straciłem. Pocieszam się, że każdemu ma prawo odwalić od czasu do czasu!" -
napisał Janusz Palikot na Facebooku.