
"Wielki Bu" przebywa w areszcie w Niemczech, gdzie jednocześnie złożył wniosek o azyl. Co na to nasi zachodni sąsiedzi? Tamtejszy sąd właśnie podjął decyzję ws. jego ekstradycji.
"Wielki Bu" został zatrzymany 12 września na lotnisku w Hamburgu w związku z zarzutami o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, handel narkotykami oraz kradzież samochodów. Niedługo później po wniosku obrońcy Patryka M. sąd w Polsce nie zgodził się na wydanie mu listu żelaznego.
Niemcy jednak odeślą "Wielkiego Bu" do Polski
W związku ze sprawą Gregor P. Jezierski, adwokat "Wielkiego Bu", przekazał również ostatnio, że jego klient obawia się, iż stanie się "narzędziem rozgrywek politycznych między rządem a Kancelarią Prezydenta", dlatego złożył wniosek o przyznanie mu azylu politycznego w Niemczech.
"Kolega prezydenta 'Wielki Bu' boi się polskiego wymiaru sprawiedliwości i słusznie. Szuka azylu. Rozumiem. Ale że u Niemca?!"– skwitował to wówczas premier Donald Tusk.
Polsat News donosi jednak w poniedziałek, iż niemiecki sąd wydał zgodę na ekstradycję Patryka M. do Polski. – Jestem zaskoczony faktem, że sąd udostępnił tę decyzję opinii publicznej. To jest nietypowe – powiedział stacji mec. Jezierski. Nie miał on jeszcze wówczas okazji porozmawiać o decyzji Niemców ze swoim klientem.
– Sąd stworzył fakt dokonany. Nie uwzględnił w dużej mierze naszych argumentów, które zostały uzupełnione dodatkowymi pismami procesowymi. Będziemy się zwracali do sądu, żeby te argumenty zostały uwzględnione – przekonywał w rozmowie z telewizją.
Przypomnijmy, że "Wielki Bu" znał się z obecnym prezydentem i nawet pogratulował mu wygranej w wyborach. "Brawo Karol. Mamy nowego prezydenta. Idą zmiany na lepsze!" – napisał 6 sierpnia na relacji na Instagramie "Wielki Bu".
"Fotka na najważniejszym polskim uniwersytecie. Mam nadzieję kumplu, że polityka cię nie zmieni!!" – dodał na kolejnej relacji, do której dołączył zdjęcie stadionu Lechii Gdańsk.
Zobacz także
