
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadził kontrole na stacjach paliw w całej Polsce. Choć większość miejsc została pozytywnie oceniona, to znalazły się też takie punkty, z których próbki wskazały na wiele nieprawidłowości.
UOKiK pobrał do badań łącznie 1178 próbek paliw z polskich stacji. Odbyło się to w ciągu kilku miesięcy, dokładnie od stycznia do końca września. Ostatecznie wnioski są raczej pozytywne. Zdecydowana większość stacji stosuje dobrej jakości paliwa.
Stacje paliw, na których wykryto wadliwe paliwa
Zdarzały się też jednak niechlubne wyjątki. Najwięcej nieprawidłowości wykryto w woj. mazowieckim. Ponadto najbardziej "problematycznym" paliwem okazał się olej napędowy. Zastrzeżenia dotyczyły zawartości zanieczyszczeń, przekroczenia norm siarki, niewłaściwej temperatury zapłonu i niskiej stabilności oksydacyjnej.
Oto stacje, na których inspektorzy negatywnie ocenili próbki diesla:
Z kolei w próbkach benzyny sprawdzający mieli zarzuty do jednego parametru – prężności par. To paliwo nie było idealne na stacjach:
Natomiast normy gazu były negatywne tylko na jednej stacji – AGRO-MASZ w Brzeźniku w woj. dolnośląskim. Warto dodać, że za sprzedaż wadliwego paliwa właścicielom grożą srogie kary od 50 do nawet 500 tys. zł. W przepisach mowa też o karze pozbawienia wolności do 3 lat. A jeśli paliwo jest "mieniem o znacznej wartości", konsekwencje mogą być jeszcze gorsze: do nawet miliona zł kary lub 5 lat więzienia.
Zobacz także
