"Kryształowa kukułka" goni "Heweliusza" na Netflix. Thriller popełnia duży błąd

Ranking najpopularniejszych 10 seriali platformy streamingowej Netflix nieustannie się zmienia. Obecnie na szczycie zestawienia króluje "Heweliusz" Jana Holoubka, który inspiruje się katastrofą morską, do jakiej doszło na Bałtyku w latach 90. Tuż za serialem katastroficznym uplasował się hiszpański thriller pod tytułem "Kryształowa kukułka".

"Kryształowa kukułka" (oryg. "El cuco de cristal") skupia się na losach Clary Merlo, która jest świeżo upieczonym lekarzem rezydentem. Kobieta doznaje rozległego zawału, po którym przechodzi operację przeszczepu serca. Po powrocie do sił bohaterka chce dowiedzieć się, kim był jej dawca.

Śledztwo prowadzone na własną rękę zaprowadza Clarę do niewielkiej mieściny, gdzie wpada w sieć wieloletnich sekretów lokalnej społeczności. W dniu jej przybycia w okolicy dochodzi do zniknięcia pewnego niemowlęcia.

Liczący 6 odcinków serial w reżyserii Laury Alvei ("Śnieżna dziewczyna") i Juana Miguela del Castillo ("Techo y comida") – jak na thriller z elementami kryminału przystało – potrafi zahipnotyzować widza skrywaną przez siebie tajemnicą. Problem w tym, że hiszpański tytuł posługuje się prostymi i starymi jak świat sztuczkami, które nie są ani trochę rewolucyjne.

"Kryształowa kukułka" najpierw buduje wokół siebie nieoczywistą aurę, aby na sam koniec dać publiczności rozwiązanie zagadki mało współgrające ze złożoną przez scenariusz obietnicą.

– Pomimo [...] niezłej intrygi wplecionej w poszczególne odcinki, fabuła kończy się w bezpieczny i przewidywalny sposób, pozostawiając nas z czymś, co raczej nie zapada na dłużej w pamięci – stwierdził Chris Joyce w wideorecenzji dla kanału Movies and Munchies.

W obsadzie hiszpańskiego serialu wystąpili m.in. Catalina Sopelana ("Niebieska gwiazda"), Itziar Ituño ("Dom z papieru"), Alfons Nieto ("Ciało w ogniu"), Alejandro Garcia ("Fatum"), Ivan Massagué ("Labirynt fauna"), Tomás del Estal ("Julieta") i Valèria Sorolla ("Święto wiosny").