Andrzej Duda, były prezydent Polski udziela wywiadu.
Andrzej Duda o "pionkach" w rządzie Donalda Tuska. Fot. Gints Ivuskans / Shutterstock.

Co tam u Andrzeja Dudy na politycznej emeryturze? Ostatnimi czasy o byłym prezydencie zrobiło się dość cicho, ale niedawno udzielił on wywiadu, którym z pewnością na chwilę opinii publicznej o sobie przypomni. Przede wszystkim za sprawą zwymyślania od "pionków" dwóch ważnych polityków obecnej koalicji rządzącej.

REKLAMA

Medialną ciszę Andrzejowi Dudzie pomogli przerwać pracownicy otwarcie sympatyzującej z obozem prawicy stacji telewizyjnej wPolsce24. W wywiadzie przeprowadzonym z emerytowaną głową państwa poruszony został m.in. wątek zmian w wymiarze sprawiedliwości wprowadzanych przez Adama Bodnara, a następnie Waldemara Żurka.

– Przepraszam za to określenie, bo może ktoś się zbulwersuje, ale to są pionki. To Tusk decyduje tutaj. Pytanie, kto Tuskowi wydaje polecenia, bo to jest zupełnie inna sprawa, to można się tylko domyślać – stwierdził Duda bezpardonowym tonem.

Wystarczyło popatrzeć na spocone czoło i przerażone oczy Bodnara, żeby wiedzieć, co się dzieje i mieć świadomość tego, jak on się wił, łamiąc konstytucję, łamiąc ustawy, działając tak naprawdę wbrew prawu.

Andrzej Duda

byyły prezydent w latach 2015-2025

Pierwszego ministra sprawiedliwości w rządzie Koalicji 15 października Andrzej Duda wziął sobie na celownik szczególnie. Przekonywał on, że Adam Bodnar "miał pełną świadomość, że działał wbrew prawu". – Wykonywał polecenia, czuł się w matni, że go usuną ze stanowiska, że odejdzie w niesławie. Tak. To była pułapka, w którą dał się wpuścić – ocenił Andrzej Duda.

Andrzej Duda broni Zbigniewa Ziobry. "Naprawdę płakać się chce"

W najnowszym wywiadzie Duda stanął także w obronie tych, których ma za ofiary działań Bodnara i Żurka. W tym kontekście mowa była przede wszystkim o Zbigniewie Ziobrze, który przed ciężkimi zarzutami i wnioskiem o aresztowanie skrył się na orbanowskich Węgrzech.

– Jeżeli się spojrzy na te zarzuty, które są mu stawiane, to na tej samej zasadzie można oskarżyć kogoś o stworzenie programu 500 plus w celu uzyskania korzyści politycznych – powiedział Duda. Nawiązując do choroby nowotworowej Ziobry, dodał, że "naprawdę płakać się chce, kiedy się na to patrzy".

A jak informowaliśmy wcześniej w naTemat.pl, do swoich problemów z prawem i działań obecnej ekipy rządzącej Zbigniew Ziobro odniósł się też osobiście. Nadając z Budapesztu, w rozmowie z Telewizją Republika były minister sprawiedliwości stwierdził, m.in., że zabezpieczenie jego nieruchomości i kont bankowych "to dalszy ciąg zemsty Tuska".

Ziobro utyskiwał także na termin rozprawy, która ma zdecydować o jego dalszym losie (o ile oczywiście znalazłby się on w zasięgu polskich organów ścigania). – Jeżeli sąd wyznacza sprawę na 22 grudnia, czyli przed dniem Świąt Bożego Narodzenia, no to zaczyna się poważne podejrzenie, że tu chodzi nie o sprawiedliwość, tylko o teatr polityczny – przekonywał.

Czytaj także: