Prof. Zbigniew Mikołejko
filozof, w rozmowie z Marcinem Mellerem dla "Newsweeka"
Wiemy, że znaczna część obywateli się nie myje, ale mamy tyle kompleksów, tyle słabości, że musimy stworzyć złudzenie – widmowy byt: Polak jest czysty, schludny, pobożny, pracowity itd. To taki fantom, skorupa, za którą się chowamy. Jak ktoś tego dotknie, a – nie daj Boże – nakłuje, Polak zaczyna wrzeszczeć. Właściwie część Polaków, ci, którzy mają coś za uszami. Niedomywają się na przykład, ale są przekonani, że są czyści. Nie opiekują się dziećmi, ale są przekonani, że się opiekują. Są w gruncie rzeczy niereligijni, ale przekonani, że są niezwykle pobożni. I fikcja staje się dla nich bardziej prawdziwa niż rzeczywistość.