Bosch Serie 6 to planetarny robot kuchenny, którego automatyczne programy i praktyczne akcesoria pomagają przygotować pysznie wyglądające dania niczym z restauracji.
Bosch Serie 6 to planetarny robot kuchenny, którego automatyczne programy i praktyczne akcesoria pomagają przygotować pysznie wyglądające dania niczym z restauracji. Fot. na:Temat

Lubię gotować w domu, ale też chodzić do restauracji i napawać się widokiem... pięknie przyrządzonych dań. Bliska jest mi bowiem teoria, że smak odczuwamy też zmysłem wzroku, czyli "jemy" oczami. Te wizualne doznania zamarzyło mi się przenieść do własnej kuchni, do czego zachęcił mnie robot Bosch Serie 6.

MATERIAŁ REKLAMOWY

REKLAMA

Ma 7 automatycznych programów i nowoczesne wzornictwo, precyzyjnie waży, miesza pomysłowo, bo w 3. kierunkach, wygląda, jakby miał spełnić każde kulinarne marzenie. Patrząc na robota kuchennego Bosch Serie 6, który trafił na mój blat, pomyślałam: "z takim sprzętem trzeba zrobić coś tak spektakularnego, jak jego możliwości".

Dlatego postanowiłam przeprowadzić chyba najambitniejszy test w historii naszej redakcji – zrobić nie jedno, nie dwa, a trzy dania i to takie, które prezentowałyby się równie okazale, jak te serwowane gościom w restauracjach. Poprzeczkę postawiłam wysoko nie tyle sobie, ile robotowi, który miał tu do odegrania najważniejszą rolę.

logo
Robot kuchenny Bosch Serie 6. Fot. na:Temat

Na listę domowo-restauracyjnego menu wpisałam: świeży makaron szpinakowy, krem z pieczonej papryki z mleczkiem kokosowym oraz mini Pavlovą z cytrynowym kremem. Uznałam, że trzy zadania dla planetarnego robota kuchennego będą wystarczającym dowodem na jego użyteczność (lub jej brak) w sztuce ambitnego gotowania.

Jako że uwielbiam świeży makaron, bo jest pyszny, mojego kuchennego pomocnika z logo Bosch zaangażowałam najpierw w przyrządzanie tego przysmaku. Do jego kielicha włożyłam szpinak i uruchomiłam funkcję blendera. Nie musiałam się bać, że kuchnia zrobi się zielona, bo gdyby pokrywa nie była szczelna, robot odmówiłby blendowania.

logo
Test przygotowania świeżego makaronu szpinakowego z użyciem robota kuchennego Bosch Serie 6. Fot. na:Temat

W misie, do której wsypałam mąkę i dodałam szpinak, mogłam wszystko precyzyjnie odmierzyć, ponieważ robot pozwala ważyć składniki z dokładnością do 1 grama lub 1 ml w każdym z dołączonych akcesoriów! A specjalny program do ciasta na makaron i mieszadło 3D uwolniły mnie całkowicie od wysiłku ręcznego ugniatania masy.

Po rozwałkowaniu nie musiałam też manualnie, a więc niedokładnie wycinać wstążek. W tym wyręczyła mnie montowana w robocie nakładka do makaronu. Otrzymane niteczki wylądowały we wrzątku, a po ugotowaniu na talerzu w kompozycji z czosnkiem, pomidorami, odrobiną oliwy i parmezanem. Danie gotowe, test zaliczony!

Kolejna próba dla robota zapowiadała się na bardziej skomplikowaną. W końcu krem z pieczonej papryki to zupa, o której można powiedzieć, że jej wygląd dzieli cienka granica między aksamitną konsystencją, a... papkowatą breją. Okazało się jednak, że blender robota wprawiany w ruch mocą 1600 W rozwiał wszelkie moje obawy.

Upieczoną i obraną paprykę wraz z czosnkiem, cebulą i chili wrzuciłam do kielicha, po czym zalałam bulionem. Wystarczyło kilkanaście sekund pracy blendera na silniku robota, bym mogła otrzymać gładką zupę. Tak jak przy pierwszym teście, tak i przy tym nie musiałam nadmiernie się wysilać oraz stresować ryzykiem zabrudzenia kuchni.

logo
Test przygotowania kremu z pieczonej papryki z użyciem robota kuchennego Bosch Serie 6. Fot. na:Temat

Na finał zostawiłam deser. Wybór padł na mini Pavlovą z lemon curd, czyli małe bezy wypełnione kremem cytrynowym i udekorowane owocami. Dostępny w robocie program "ubijanie białek", automatycznie dobierający czas i prędkość obrotów, sprawił, że zamiast pilnowania konsystencji piany, mogłam... zrobić sobie kawę i wypić ją w spokoju.

Efekt? Sztywna i idealnie gładka piana. Po kolejnym ubiciu, tym razem z cukrem, a następnie uformowaniu gniazdek i wstawieniu ich do piekarnika mogłam zająć się śmietaną na krem cytrynowy. To znaczy, robot ją ubijał, a ja tylko dodałam do 5,5-litrowej misy wszystkie składniki. Pozostało mi tylko ozdobić upieczone bezy.

logo
Test przygotowania deseru mini Pavlova z cytrynowym kremem z użyciem robota kuchennego Bosch Serie 6. Fot. na:Temat

Robot Bosch Serie 6 przekonał mnie, że dania, które wydają się problematyczne, można naprawdę prosto przyrządzić, na dodatek w pięknym stylu. Bo naszego wspólnego makaronu ze szpinaku nie powstydziłaby się ceniona włoska restauracja, paprykowego kremu – chętnie odwiedzane bistro, a mini bezy – szanowana cukiernia!

logo

Ponadto przeprowadzony test tego nowoczesnego i eleganckiego urządzenia pozwolił mi dostrzec, jak bardzo zasada "wolne ręce – wolna głowa – wolny czas" może znaleźć przełożenie na pracę w kuchni. Jedynym warunkiem jest tylko wsparcie takiego pomocnika jak robot Bosch Serie 6. Najlepiej przekonajcie się o tym sami/e, a po zakupie zarejestrujcie go na stronie MyBosch, aby przedłużyć mu gwarancję na 10 lat.