Donald Tusk na tle słupków sondażowych
Tylko 8,4 proc. badanych uważa, że koalicyjny rząd Donalda Tuska w dużym stopniu spełnia swoje obietnice. Fot. Kancelaria Premiera, flickr; montaż: naTemat

Dwa lata po powrocie Donalda Tuska do Kancelarii Premiera nastroje Polaków w sprawie realizacji obietnic wyborczych są wysoce dalekie od euforii. Najnowszy sondaż pokazuje, że krytyczne opinie wyraźnie przeważają.

REKLAMA

Sondaż UCE Research, przeprowadzony na zlecenie Onetu, zrealizowano 25 i 26 listopada na ogólnopolskiej próbie 1021 dorosłych Polaków metodą wywiadów internetowych (CAWI). To moment symboliczny, ponieważ już w ten weekend miną dwa lata od objęcia przez Donalda Tuska urzędu premiera, więc pytanie o bilans wyborczych obietnic staje się politycznie szczególnie czułe.

Respondentom zadano jedno proste pytanie: czy ich zdaniem rząd Koalicji 15 października realizuje swoje deklaracje z kampanii. Wynik pokazuje podział, ale z wyraźną przewagą sceptyków.

Polacy ocenili obietnice rządu z 2023 roku

Zaledwie 8,4 proc. badanych uznało, że rząd w "dużym stopniu" wywiązuje się z obietnic. Nieco lepiej wygląda kategoria umiarkowanych optymistów – 28,9 proc. ankietowanych dostrzega częściową realizację zapowiadanych zmian.

Po drugiej stronie skali jest już jednak wyraźna większość. 17,6 proc. respondentów uważa, że obietnice są raczej niespełniane, a aż 35,2 proc. ocenia jednoznacznie, że w ogóle nie są realizowane. To właśnie ta ostatnia odpowiedź jest najczęściej wskazywana w całym badaniu.

Po zsumowaniu odpowiedzi pozytywnych wychodzi 37,3 proc. wskazań na realizację obietnic w całości lub części. Oceny negatywne – "raczej nie" i "zdecydowanie nie" – to już łącznie 52,8 proc., a różnica między tymi dwoma blokami opinii wynosi 15,5 pkt proc. Wszystko to jasno pokazuje, że dominuje rozczarowanie. Prawie co dziesiąty ankietowany (9,9 proc.) nie potrafił w ogóle ocenić, jak rząd radzi sobie z wdrażaniem programu.

Elektorat koalicji: poparcie, ale z zastrzeżeniami

Na pierwszy rzut oka można by się spodziewać, że wyborcy ugrupowań współtworzących rząd będą niemal jednomyślni w obronie gabinetu Tuska. Dane z sondażu pokazują jednak bardziej zniuansowany obraz.

Najbardziej przychylnie wypowiadają się sympatycy Koalicji Obywatelskiej – 78,8 proc. z nich jest przekonanych, że obietnice są realizowane przynajmniej w pewnym stopniu. Stosunkowo wysokie wskaźniki poparcia widać też w elektoracie Lewicy, gdzie odsetek pozytywnych ocen sięga 64,7 proc.

Gdy jednak spojrzymy na pozostałe partie koalicyjne, entuzjazm wyraźnie słabnie. Wśród wyborców Polskiego Stronnictwa Ludowego i Polski 2050 odsetek osób przekonanych o realizacji obietnic spada poniżej połowy. To sygnał, że nawet w zapleczu rządzącej większości rosną oczekiwania wobec tempa i skali zmian, a nie wszystkie grupy czują, że ich postulaty zostały odpowiednio zaadresowane.

Opozycja: niemal jednomyślne na "nie"

Po stronie opozycji wyniki nie pozostawiają większych wątpliwości: tu dominuje przekonanie, że rząd Donalda Tuska obietnic nie spełnia.

Najbardziej krytyczni są wyborcy Konfederacji – aż 82,2 proc. z nich wskazuje odpowiedzi negatywne. Bardzo podobny poziom sceptycyzmu widać w elektoracie PiS, gdzie 80,7 proc. badanych uważa, że obietnice nie są realizowane. Niewiele łagodniejsza jest Konfederacja Korony Polskiej z wynikiem 79,3 proc. ocen krytycznych.

Ciekawym akcentem jest wynik Partii Razem – aż 57,2 proc. osób identyfikujących się z tym ugrupowaniem także uważa, że rząd nie dowozi wyborczych deklaracji. To pokazuje, że lewicowe środowiska spoza koalicji również widzą duży rozdźwięk między obietnicami a praktyką i oczekują bardziej zdecydowanych reform społeczno-gospodarczych.

Wygląda na to, że po dwóch latach od przejęcia władzy cierpliwość części wyborców, także tych z obozu 15 października, zaczyna się kończyć. W kampanii padały bardzo konkretne obietnice – od kwestii socjalnych, przez praworządność, po rozliczenia poprzedniej władzy – i dziś coraz więcej osób oczekuje namacalnych rezultatów, a nie tylko zapowiedzi.

Sama narracja o "naprawianiu państwa" już nie wystarcza. Jeśli w kolejnych sondażach rząd nie pokaże dowodów na odwrócenie tej krytycznej tendencji, temat niespełnionych obietnic szybko stanie się jednym z głównych oręży opozycji w nadchodzących kampaniach.