Prokurator w powiecie kolskim spowodował kolizję pod wpływem alkoholu.(Zdjęcie ilustracyjne)
Prokurator w powiecie kolskim spowodował kolizję pod wpływem alkoholu.(Zdjęcie ilustracyjne) Fot. FotoDax, Shutterstock.com

W powiecie kolskim doszło do kolizji drogowej. Policja zatrzymała kierowcę, który spowodował to zdarzenie. Okazało się, że jest to prokurator.

REKLAMA

Na pierwszy rzut oka wszystko wyglądało na zwykłą kolizję drogową, których każdego dnia w Polsce wiele. Sygnał do zatrzymania, jedno auto staje, drugie wjeżdża w tył. Tyle że za kierownicą drugiego pojazdu siedział prokurator, a na miejscu natychmiast pojawiły się podejrzenia, że mężczyzna prowadził pod wpływem alkoholu.

Podejrzenia policjantów i odmowa badania alkomatem

Do zdarzenia doszło 11 grudnia po południu na remontowanym fragmencie drogi w powiecie kolskim, w okolicach Koła. Na tego typu odcinkach kluczowa jest praca osób kierujących ruchem: to one rozpinają wahadło, zatrzymują samochody i pilnują, by przejazd odbywał się w kontrolowany sposób. Według ustaleń pracownik dał sygnał nadjeżdżającym pojazdom do zatrzymania. Pierwszy samochód stanął, a chwilę później uderzył w niego drugi. Tym drugim pojazdem kierował prokurator.

Po kolizji na miejsce wezwano policję. Według informacji przekazywanych przez reportera RMF FM to wtedy pojawiły się poważne podejrzenia, że kierowca może być nietrzeźwy. W takich sytuacjach standardową procedurą jest kontrola alkomatem, czyli urządzeniem mierzącym zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu.

Prokurator odmówił jednak poddania się temu badaniu. Skoro nie da się zweryfikować stanu trzeźwości alkomatem, policja może pobrać krew do analizy laboratoryjnej. Tak też się stało: od prokuratora pobrano krew, która ma rozstrzygnąć, czy był pod wpływem alkoholu.

Noc w izbie zatrzymań

Mężczyzna spędził noc w policyjnej izbie zatrzymań. Zgodę na ten ruch musiał wyrazić przełożony dyscyplinarny. W tle całej sprawy od początku jest kwestia immunitetu prokuratorskiego. Immunitet to mechanizm prawny, który ma chronić funkcjonariuszy publicznych przed naciskami i pochopnymi działaniami. W praktyce oznacza jednak, że w niektórych sytuacjach standardowe czynności procesowe wymagają dodatkowych formalności.

Według informacji przekazanych przez redakcję RMF24, już teraz przygotowywany jest wniosek o uchylenie immunitetu. Innymi słowy: sprawa wchodzi w etap, w którym zanim będzie można podejmować dalsze kroki w pełnym zakresie, potrzebne jest formalne odblokowanie procedury poprzez decyzję dotyczącą immunitetu.