
Kierowcy z Warszawy, a zwłaszcza ci z Bielan i Białołęki, od lat zadają sobie jedno pytanie: jak do cholery zjechać z Mostu Północnego prosto na wylotówkę w stronę Gdańska, nie stojąc w korkach na Młocinach? W końcu mamy konkrety. Miasto pokazało wizualizację, która kończy domysły. Szykuje się potężna estakada i wyczekiwany węzeł.
Temat budowy trasy S7 na odcinku Warszawa-Kiełpin to niekończąca się opowieść, która wreszcie zaczyna nabierać realnych kształtów. Jednak sama ekspresówka to jedno. Dla płynności ruchu w stolicy kluczowe jest to, jak nowa trasa połączy się z istniejącym układem miejskim, a konkretnie z Trasą Mostu Północnego (oficjalnie Mostu Marii Skłodowskiej-Curie).
Stołeczny Zarząd Rozbudowy Miasta (SZRM) właśnie odkrył karty. Ewelina Degowska, szefowa jednostki, zaprezentowała dziennikarzom film z wizualizacją. Jeśli to powstanie w tym kształcie, korki na Nocznickiego przejdą do historii.
Estakady nad Młocinami
To, co najbardziej rzuca się w oczy na nowej koncepcji, to rozmach inżynieryjny. Trasa Mostu Północnego nie będzie po prostu wpadać w osiedlowe uliczki. Projektanci postawili na bezkolizyjność. W wybranym wariancie trasa będzie drogą klasy G (główną) z dwiema jezdniami.
Wszystko zacznie się w rejonie obecnego parkingu P&R Młociny (od wschodniego wlotu alei generał Wittek). I tu najważniejsza informacja dla kierowców: trasa przebiegnie estakadami nad skrzyżowaniami z ul. Zgrupowania AK "Kampinos", Kasprowicza oraz Nocznickiego.
Co to oznacza w praktyce? Koniec ze staniem na światłach tuż po zjeździe z mostu, by przebić się przez Młociny. Koniec estakady zaplanowano dopiero za skrzyżowaniem ul. T. Nocznickiego z ul. Kaliszówka.
Węzeł Janickiego jednak powstanie
Dalszy przebieg trasy to odpowiedź na obawy mieszkańców, którzy bali się paraliżu wąskich uliczek. Jezdnie główne będą biec równolegle do istniejącej ulicy Nocznickiego po jej północnej stronie (ważne: torowisko tramwajowe zostaje na swoim miejscu, nie będzie ruszane!).
Następnie kierowcy wjadą na kolejny wiadukt drogowy, tym razem nad ulicą Popiela. I tak całkowicie bezkolizyjnie dotrzemy do "świętego graala" tej inwestycji, czyli wlotu w trasę S7.
Tutaj dochodzimy do kluczowego punktu: Węzła Janickiego. Jego losy ważyły się długo. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) pierwotnie wyrzuciła go z planów, co wywołało wściekłość mieszkańców Bielan. Obawiali się oni, że brak tego "pępowinowego" połączenia z Mostem Północnym zakorkuje dzielnicę.
Na szczęście, jak potwierdził Jarosław Wąsowski z warszawskiego oddziału GDDKiA, odcinek S7 jest projektowany wraz z węzłem Janickiego. To właśnie tutaj Trasa Mostu Północnego wepnie się w ekspresówkę.
Kiedy pojedziemy nową trasą?
Patrząc na wizualizacje, aż chce się wsiąść w auto, ale muszę ostudzić entuzjazm. Niestety to wciąż faza projektowa. Prace nad projektem Trasy Mostu Północnego mają zakończyć się w drugiej połowie przyszłego roku. Równolegle toczy się walka o decyzję środowiskową.
A co z samą S7? Tutaj też widać światełko w tunelu (dosłownie, bo na trasie będą dwa tunele: pod Bielanami i Bemowem). Trwa właśnie projektowanie 13-kilometrowego odcinka z Kiełpina do Warszawy, a w pierwszej połowie przyszłego roku GDDKiA chce złożyć wniosek o decyzję ZRID (zezwolenie na realizację inwestycji drogowej) w tej sprawie.
Wygląda na to, że po latach przepychanek, urzędniczej niemocy i protestów, Warszawa wreszcie zyska północny wylot z prawdziwego zdarzenia. Połączenie S7 z Mostem Północnym to inwestycja, która powinna była powstać "na wczoraj", ale dobrze, że w końcu widzimy, jak ma wyglądać jutro.
