Dwa lata oszczędzania, pożyczki, wsparcie rodziców i liczenie z zapartym tchem zawartości kopert przynoszonych przez gości – tak często wyglądają polskie śluby i wesela od strony finansowej. Są tańsze, niż jeszcze przed rokiem. Zaprasza się także mniej gości.
– Jest sporo kosztów związanych z administracją, np. sam odpis aktu urodzenia, który musi być aktualny, a więc nie starszy niż trzy miesiące. Tak jakby cokolwiek mogło się w nim zmienić. Kosztuje dwie dychy. Ot tak. Za papierek, który pani wypisuje przy tobie – ironizuje Karol, który za dwa tygodnie bierze ślub kościelny w jednej z podwarszawskich miejscowości.
W rozmowie z naTemat Karol skrupulatnie opisuje długą listę wydatków, które musi przy tej okazji ponieść: zaświadczenia z parafii, za każde 20-50 zł, do tego opłata za zapowiedzi – kilkadziesiąt zł, opłata dla księdza za ślub – 1000 zł, a jeszcze organista.
– Zwyczajowo daje mu się 300 zł, ale ja mam zamiar kazać mu się bujać, czym pewnie doprowadzę przyszłą teściową do zawału, ale nie dam zgredowi ani grosza – zapewnia Karol. Kolejna sprawa to kwiaty. – Kobitki z kółka różańcowego przystroją kościół za 200 zł, ale możesz jak moi znajomi zamówić sobie florystki z Białegostoku za 12 kafli – mówi. Do tego ubrania, zegarek, kwiaty, bielizna, 300 zł za “talerzyk” na weselu, tort (50 zł za kilogram). Pozostaje jeszcze zdecydować się, czy będzie grać orkiestra, DJ, czy wodzirej.
Goście muszą gdzieś spać, więc dochodzi jeszcze hotel. Pozostaje alkohol, fotograf i samochód wiozący młodych do kościoła. Ale lista ślubnych wydatków często nagle i niespodziewanie się wydłuża. Przedstawiciele branży twierdzą, że przeciętny polski ślub kosztuje od 20 do 40 tys. zł.
Kryzys widać także na weselach
– Branżowe plotki mówią o imprezach, które kosztowały ok. 1 mln zł – mówi Ewa Wardęga z firmy Kraina Ślubów, która zajmuje się organizacją ślubów i wesel. Podkreśla jednak, że przeciętni Kowalscy w ostatnich latach wydają na te cele mniej niż przed laty, a nawet ci zamożniejsi chętnie szukają oszczędności: – Jeśli ślub ma być z klasą, musi kosztować ok 80-120 tys. zł. Klienci zwracają się do nas bo wiedzą, że doświadczeni wedding plannerzy mogą pomóc im nieco zbić te koszty, choćby dzięki rabatom u naszych stałych współpracowników – fotografów, kucharzy, muzyków – mówi Wardęga.
Magdalena Barska, właścicielka portalu abcslubu.pl również podkreśla, że w czasach kryzysu Polacy oszczędzają na imprezach weselnych.
Według niej na organizowane dziś wesela zaprasza się także mniej osób niż jeszcze kilka lat temu.
Paweł z Warszawy przyznaje otwarcie, że już w momencie oświadczyn zaplanował, że ślub odbędzie się za dwa lata, podczas których razem z narzeczoną będą odkładać na weselną zabawę. – Odkładaliśmy ok. tysiąca miesięcznie, ostatecznie i tak nam nie starczyło i w ostatniej chwili musieliśmy skołować brakujące kilka tysięcy – mówi Paweł. Wraz z narzeczoną zdecydowali się na hotel w centrum miasta, choć wiedzą, że można było taniej. – Zależało mi, żeby wszyscy zapamiętali tę imprezę – mówi Paweł.
Magdalena Barska przyznaje, że dziś część osób zapożycza się tylko po to, żeby zrobić wesele. Takich, którzy decydują się na skromną imprezę dla najbliższych, czyli tzw. toast połączony z obiadem, jest niewielu. – Myślę, że to najwyżej kilka procent wszystkich nowożeńców – ocenia Barska. Jednak nawet ci, którzy robią duże imprezy, szukają dziś oszczędności.
Czy na weselu da się oszczędzić?
– Z premedytacją zrezygnowaliśmy z fotografa czy kręcenia filmów, pomogli nam znajomi – mówi Paweł. Karol przyznaje, że finansowo wspierają ich rodzice, przejmując na siebie część kosztów. Magdalena Barska potwierdza, że w XXI wieku ślub i wesele wciąż są wydatkiem całej rodziny.
– Generalnie na weselu i ślubie nie da się oszczędzać. Jeśli planujesz, że będzie to jedyne wesele i ślub w twoim życiu, to dobrze, żeby wszystko wyszło idealnie, albo przynajmniej świetnie. I wydajesz te pieniądze, wydajesz i masz tylko nadzieję, że zwróci się w kopertach od umiłowanych gości – mówi z kolei Tomek, który ślub brał przed rokiem.
Paweł twierdzi, że koperty od gości pozwoliły im pokryć ok 60 proc. całości wydatków. Magdalena Barska ocenia, że “stopa zwrotu” kosztów ślubu może wynieść nawet 80-100 proc. – Trudno powiedzieć, ile dzisiaj wypada przynieść w kopercie. Mocno uśredniając powiem jednak, że minimum to 300 zł od pary, ale rodzina najczęściej daje nieco więcej – ocenia Barska.
Czy młodzi chętnie wydają pieniądze na swoje wesela? A może uważają, że w dzisiejszych czasach to nie do końca potrzebny zbytek? – Jak wydawałem, to było ciężko, ale po wszystkim byłem zadowolony. W momencie, kiedy już przekroczyłem jakiś próg i zgodziłem się na coś, to już się nie dało wycofać i trzeba było brnąć dalej – śmieje się Tomek.
– Z jednej strony mam świadomość, że za te pieniądze można sobie kupić chociażby świetną Hondę s2000, którą cieszyłbym się latami, ale z drugiej nie żałuję tej jednej nocy, kiedy zaproszę ważnych dla mnie ludzi, aby cieszyli się ze mną najważniejszym momentem mojego życia – mówi o swoim ślubie Karol.
Trzeba być też uważnym, bo niektórzy wodzireje i zespoły piszą ci ofertę, ale do pierwszej w nocy, a każda następna godzina grania to kolejne 300 zł.
Magdalena Barska
Abcslubu.pl
Z raportu opracowanego w ramach badań na jednej z uczelni wynika, że rok temu na ślub i imprezę weselną wydawano średnio 60 tys. złotych, a dziś jest to kwota poniżej 40 tys.