
Podczas środowej rozprawy jeden ze zwolenników ukarania gen. Czesława Kiszczaka za udział w zabiciu górników z kopalni "Wujek" rzucił w sędzię tortem. Głównym podejrzanym o przeprowadzenie ataku jest Zygmunt Miernik, który sam zgłosił się już na policję. Mężczyzna nie przyznał się jednak do winy. – Skoro górnicy sami się wystrzelali, to tort sam się rzucił – oświadczył Miernik stacji TVN24.
W czasie posiedzenia Sądu Okręgowego w Warszawie w sprawie zbrodniarza komunistycznego Czesława Kiszczaka działacz opozycji demokratycznej czasów PRL (internowany w Stanie Wojennym) Zygmunt Miernik w geście protestu przeciwko próbie złamania art. 2 Konstytucji RP dokonał na sali rozpraw aktu protestu poprzez spoliczkowanie tortem sędzi prowadzącej sprawę. Jest to ogólnie przyjęta i akceptowalna w krajach demokratycznych metoda presji na sędziów, którzy sprzeniewierzają się standardom państwa demokratycznego. CZYTAJ WIĘCEJ
Proces ostatecznie został zawieszony ze względu na zły stan zdrowia gen. Kiszczaka. Za znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego Miernikowi może grozić kara do 3 lat pozbawienia wolności.

