
Reklama.
Wesley Carrington postanowił niedawno spróbować swoich sił w roli poszukiwacza skarbów. Po obejrzeniu kilku instruktażowych filmów na YouTube i zakupieniu prostego wykrywacza metalu, mężczyzna udał się w swoją inauguracyjną wyprawę do lasu położonego nieopodal miasta St Albans. Pierwsze chwile zabawy nie przyniosły żadnych niespodzianek. Wiedziony głosem urządzenia Brytyjczyk wykopał tylko łyżkę i półpensówkę. Kolejne minuty poszukiwań zaowocowały jednak zdumiewającym znaleziskiem. Z rozkopanej ziemi zaczęły wyłaniać się złote monety.
Carrington zebrał łącznie 55 monet i zaniósł je do sklepu, w którym niedługo wcześniej nabył wykrywacz metalu Garrett Ace 150. Właściciele sklepu poinformowali o nietypowym znalezisku lokalne muzeum. Do lasu Carrington wrócił z archeologami, a ci wykopali tam kolejne monety. Tym razem było ich 104.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że złote solidy pochodzą sprzed około 1600-1700 lat. Wybito je w różnych miejscach Europy, w tym na terenach współczesnych Włoch, Niemiec, Francji, Turcji i Grecji. Monety zostaną przekazane Muzeum Brytyjskiego i dokładnie wycenione przez tamtejszych ekspertów. Później najprawdopodobniej trafią na aukcję. "Daily Mail" podaje, że dochody ze sprzedaży mogłyby zostać podzielone między Carringtona i właściciela ziemi, z której wykopano skarb.
Czytaj także:
źródło: Daily Mail