Co mają na myśli członkowie Ruchu Narodowego, gdy zapowiadają odebranie "kamienicy po kamienicy, ulicy po ulicy"? - Chodzi o to, że PRL zniszczył system własności - tłumaczy narodowców prof. Jan Żaryn. - To faszyzujący narodowcy - ostrzega prof. Ireneusz Krzemiński.
Wzrastające ambicje polityczne Ruchu Narodowego podzieliły gości poniedziałkowego programu Moniki Olejnik "Kropka nad i" na antenie TVN24. Diametralnie odmienne opinie na temat tego, co może polskiej scenie politycznej przynieść działalność narodowców okazali się bowiem mieć historyk prof. Jan Żaryn i socjolog prof. Ireneusz Krzemiński. Dla tego pierwszego Ruch Narodowy to nadzieja na powrócenie do dobrych przedwojennych tradycji, drugi widzi w kroczących do Sejmu narodowcach zagrożenie dla demokratycznego ustroju naszego kraju.
Prof. Żaryna dziwi, że niedawna zapowiedź z kongresu Ruchu Narodowego, iż ten "zrobi w kraju porządek" wzbudza w kimkolwiek lęk. - Rozumiem, że to ci ludzie, którzy od jakiegoś czasu utrzymują się w klimacie wytworzonym przez pana Adama Michnika, że krąży jakaś faszystowska chucpa - ironizował historyk. W jego ocenie, nikt nie powinien obawiać się "oddolnej inicjatywy, która łączy ludzi podobnej wrażliwości". Wrażliwość narodowców ma tymczasem opierać się jedynie na głębokiej miłości do ojczyzny.
Zdaniem Ireneusza Krzemińskiego, środowisko tworzone przez Artura Zawiszę nie zasługuje jednak na określenie inne niż "faszyzujący narodowcy". Zagrożenie, które stwarza rosnąca popularność Ruchu Narodowego mają według socjologa potwierdzać hasła wznoszone przez członków Ruchu. Treść większości z nich jest bowiem niepokojąco podobna do tego, co głosili faszyści kilka dekad temu.
A także ich ideowi spadkobiercy, których nie brakowało nawet wśród komunistów PRL-owskich. Prof. Krzemiński w ten sposób zbił argumentację Jana Żaryna, według którego krytykowanie narodowców przypomina działania komunistycznego aparatu bezpieczeństwa, który nie wahał się przed torturowaniem ludzi o odmiennych poglądach. Ireneusz Krzemiński przypominał, że jest to argument błędy, ponieważ radykalnych narodowców wśród komunistów skupiało przecież Zjednoczenie Patriotyczne "Grunwald".
Prof. Żarynowi z trudem natomiast przyszło wytłumaczenie, że pokojowe zamiary kryją się za zapowiedzią Ruchu Narodowego, iż jego członkowie "odbiorą kamienice po kamienicy, ulicę po ulicy". Hasło znane dotąd z lekcji historii na temat III Rzeszy zdaniem historyka mówi jednak tylko o... kwestiach gospodarczych. - Chodzi o to, że PRL zniszczył system własności - tłumaczy Żaryn.