Parkowanie może wkrótce znacząco podrożeć.
Parkowanie może wkrótce znacząco podrożeć. Fot. Michał Łepecki / Agencja Gazeta

Rząd postanowił udowodnić chyba, że nie zajmuje się tylko utrudnianiem życia samorządowcom i poszedł im na rękę. Nowa ustawa o drogach publicznych ma dać władzom miast zupełną dowolność w ustalaniu opłat za parkingi. Teraz musimy płacić tylko między godziną 8 a 18, a ceny są ograniczone. Wkrótce ma się to zmienić: gmina będzie mogła żądać pieniędzy za parking także w weekendy i w nocy.

REKLAMA
Kierowcy już teraz nie mają łatwego życia, a będzie im jeszcze trudniej. Rząd chce zmienić ustawę o drogach publicznych, która ogranicza gminom możliwości ustalania stawek za parkowanie – informuje "Rzeczpospolita". Wkrótce jakiekolwiek bariery mają zniknąć, a będące pod nieustanną presją zadłużenia samorządy zapewne chętnie skorzystają z możliwości podwyżki opłat. Dzisiaj kierowcy muszą płacić tylko za parkowanie tylko w dni robocze, czyli od poniedziałku do piątku między godziną 8 a 18.

– Nie mam wątpliwości, że konsekwencją zmian będą podwyżki, i to przez nikogo nie kontrolowane – twierdzi Andrzej Łukasik, prezes Polskiego Towarzystwa Kierowców. – Taki projekt to zielone światło dla samorządów, które już nieraz pokazały, że kierowcy są doskonałym i pewnym źródłem ich utrzymania. CZYTAJ WIĘCEJ

Źródło: "Rzeczpospolita"

Z nowych przepisów cieszą się samorządowcy, chociaż zapewniają umiar w podwyżkach. Przekonują, że muszą się liczyć z wolą wyborców. Jednak wydaje się, że wyrok na portfele kierowców już zapadł. Chociaż nowe przepisy jeszcze nie weszły w życie, rzecznik warszawskiego ratusza ocenia, że ceny za parkowanie nie zachęcają kierowców do korzystania z komunikacji zbiorowej, więc należy je podnieść.
Już kilka miesięcy temu informowaliśmy, że Ministerstwo Transportu planuje "drastycznie" zwiększyć opłaty za parkowanie. Co więcej, kierowcy mieliby zacząć płacić nawet w weekendy. Mają również urosnąć kary za niepłacenie. Władze w ten sposób chcą zmniejszyć ruch samochodów w miastach, szczególnie w ich centrach.
Czytaj także:
Źródło: "Rzeczpospolita"