Francuscy funkcjonariusze starają się zatrzymać 24-latka podejrzanego o dokonanie masakry w żydowskiej szkole. Jak podaje agencja Reutersa, policja podejrzewa go także o inne zabójstwa.
Funkcjonariusze około godziny 3.30 otoczyli parterowy dom jednorodzinny w tuluskiej dzielnicy Croix-Dauradea, gdzie zabarykadował się ścigany. 24-latek strzelał w kierunku policjantów, trzech zostało rannych. W wyniku obławy aresztowano brata podejrzanego.
Policja twierdzi, że mężczyzna jest sprawcą nie tylko morderstw w żydowskiej szkole, ale także strzelanin, do których doszło w Tuluzie i pobliskim Montauban w ubiegłym tygodniu. Zginęło w nich trzech żołnierzy południowoafrykańskiego pochodzenia.
Francuski minister spraw wewnętrznych Claude Gueant poinformował, że mężczyzna twierdzi, iż jest mudżahedinem powiązanym z al-Kaidą. 24-latek mówi, że chce pomścić palestyńskie dzieci i wziąć odwet na francuskiej armii za jej zagraniczne interwencje.
Do masakry w żydowskiej szkole w Tuluzie doszło w poniedziałek. Uzbrojony mężczyzna najpierw zaatakował grupę dzieci stojących przed budynkiem, później wbiegł do środka i oddał kilka strzałów. Trójka dzieci i 30-letni nauczyciel zginęli. Mężczyźnie udało się uciec.