Twórcy kontrowersyjnego neonu "Warszawskie Słoiki" płacili za głosy, które przyniosły im zwycięstwo w konkursie organizowanym przez Muzeum Neonu? Na profilu instytucji fani wkleili zdjęcie, które ma potwierdzać oskarżenia. Projektantka neonu zaprzecza. I twierdzi, że sprawę podniosły osoby zawiedzione tym, że wygrały właśnie słoiki.
Pamiętacie konkurs "Neon dla Warszawy" zorganizowany przez Muzeum Neonu? Przez kilka tygodni w facebookowym głosowaniu internauci wybierali, który z pięciu finałowych projektów zostanie zrealizowany w przestrzeni miasta. 15 maja ogłoszono, że zwycięską pracą został neon "Warszawskie Słoiki" autorstwa Magdaleny Czapiewskiej i Karola Murlaka. Otrzymał 5462 głosy.
Decyzja wywołała w stolicy niemałe kontrowersje. Do niedawna wydawało się jednak, że kurz po bitwie opadł. Nic bardziej mylnego. Na Facebooku Muzeum Neonu pojawiło się bowiem oskarżenie, że autorzy zwycięskiego neonu kupowali lajki, by wygrać konkurs.
Jeden z facebookowych fanów Muzeum Neonu wkleił na jego profil screen shot, który ma być dowodem w sprawie:
Obrazek zamieścił wcześniej profil Quick Vote Seller. Firma specjalizuje się w załatwianiu lajków w konkursach. Wystarczy przelać stosowną kwotę na konto jej właściciela. Z cennika, który można znaleźć na profilu, wynika że za 100 głosów trzeba zapłacić 10 dolarów, za 500 - 45 dol., a za tysiąc - 80 dolarów.
Na obrazku, który zamieścił profil, by pochwalić się listą zadowolonych klientów, widać nazwiska obojga twórców "Warszawskich Słoików". Karol Murlak miał przelać firmie 91 dolarów, a Magdalena Czapiewska – 50 dol. Według cennika ta kwota wystarczyłaby na ponad 1500 głosów.
Czapiewska zaprzecza, jakoby głosy zostały kupione. – Konkurs dopuszczał linki sponsorowane jako formę promocji. To za nie była płatność – tłumaczyła w rozmowie ze mną. Dodała, że zespół złożył już dowody na swoją niewinność do Muzeum Neonu.
Witold Urbanowicz, rzecznik instytucji przyznaje, że w sprawie trwa postępowanie wyjaśniające. – Rozmawiamy z autorami, sprawdzamy wyniki głosowania. Mamy dostęp do wszystkich głosów, więc możemy sprawdzić kto i kiedy je oddawał. Jeśli okaże się, że część z nich pochodzi zza granicy, lub została oddana w jednym momencie, będą to dla nas istotne spostrzeżenia – mówi. Zapewnia, że wyniki powinny być znane do końca czerwca.
Jeśli okaże się, że sposób, w jaki Murlak i Czapiewska zdobywali głosy był sprzeczny z regulaminem, ich praca zostanie zdyskwalifikowana, a tym samym konkurs zwycięży drugi w kolejności neon - "Miło Cię widzieć" Mariusza Lewczyka.
W czasie wielkiej debaty po ogłoszeniu wyników konkursu, przez wielu zawiedzionych zwycięstwem "Słoików", to właśnie on był stawiany za wzorowy symbol Warszawy – otwartej dla wszystkich, w której wszyscy, bez względu na pochodzenie są mile widziani.