Maciej Witucki podczas Wrocław Global Forum stwierdził, że ludzie są zmęczeni kryzysem i to widać. Prezes Orange podkreślał w związku z tym, że obawia się wzrostu populizmu w polityce.
Witucki był jedynym Polakiem biorącym udział w panelu na temat rynku transatlantyckiego i wspólnych wartości w ekonomii i biznesie. Dyskusja dotyczyła głównie strefy wolnego handlu, która miałaby powstać między USA i Unią Europejską oraz tego, jak stosować Zachodnie wartości w biznesie i gospodarce.
Prezes Orange zaczął od tego, że w ciągu ostatnich lat przy okazji rozmów o gospodarce mówimy głównie o wzroście i wymianie handlowej, ale nie ma w tym nic złego i on sam rozumie takie stricte biznesowe podejście. Jednocześnie zaznaczał: - Ale jeśli chodzi o wartości, to globalna ekonomia sprawiła, że obecnie jest ponad miliard ludzi w skrajnej biedzie.
Dlatego też, zdaniem Wituckiego, strefa wolnego handlu między USA i UE to dobry pomysł, który otworzy nie tylko rynek dla handlu, ale i pracy. – A tworzenie miejsc pracy jest kluczowym elementem gospodarki – przypominał prezes Orange.
Maciej Witucki wyjaśniał jednak, że o ile powinniśmy dbać o pielęgnowanie pewnych wartości w ekonomii, to nie oznacza to, że mamy przekreślać handlowe kontakty z krajami, które nie podzielają zachodniego światopoglądu. – Dzisiaj robimy świetne interesy z Chinami pomimo wydarzeń na placu Tiananmen. Wartości w biznesie nie muszą być takie same po obu stronach – dowodził Witucki. I dodał, że w przypadku np. wielu dyktatorów o wiele łatwiej było na nich wpływać poprzez wymianę handlową, niż za pomocą dyplomacji czy polityki.
Jednocześnie Maciej Witucki wyraził opinię, że by chronić wartości, trzeba działać na rzecz wzrostu gospodarczego i wolnego handlu. – Jeśli nie będziemy tego wspierać, otworzymy drzwi do zniszczenia wartości, do populizmu – przekonywał prezes Orange.
– Potrzebujemy ekonomii dla wartości. Jeśli mamy kryzys, spowolnienie, to jest to zagrożenie dla naszych zachodnich wartości. Potrzebujemy wzrostu, by je chronić. Musimy więc robić też interesy z różnymi krajami, również tymi, które mają inne poczucie wartości od nas. Ale jednocześnie musimy o wartościach dyskutować – wyjaśniał swoje stanowisko Witucki.
Panelista zauważył też, że obecnie ludzie są zmęczeni kryzysem i on ma w związku z tym jedną obawę: o wzrost populistycznych nastrojów. – Populizm jest dzisiaj znacznie bardziej popularny niż np. 10 lat temu, po obu stronach Atlantyku – przestrzegał prezes.