
Reklama.
10 maja Sejm uchwalił ustawę przywracającą 79 sądów rejonowych, których likwidację przeprowadził były minister sprawiedliwości Jarosław Gowin. Głosami PO została jednak odrzucona w Senacie, a teraz wróciła do Sejmu, gdzie opozycja wraz z koalicyjnym partnerem Platformy znowu ją przegłosowała. Tym samym rozprawiła się z reformą Gowina.
Przeciwko stanowisku Senatu głosowało 28 posłów PSL, 123 posłów PiS, 37 posłów RP, 24 posłów SLD i 11 posłów SP. Za odrzuceniem ustawy przywracającej sądy rejonowe opowiedziało się zaś 192 parlamentarzystów PO.
Ostateczna decyzja w sprawie propozycji Gowina leży jednak w rękach prezydenta Bronisława Komorowskiego. To on zdecyduje: podpisać ustawę, zawetować czy skierować do Trybunału Konstytucyjnego.
O negatywnych skutkach reformy sądów pisał na blogu w naTemat polityk lewicy Ryszard Kalisz.
Zwiększone koszty nadgodzin dla pracowników administracyjnych, zwroty za dojazdy do sądów oddalonych o kilkadziesiąt kilometrów, obniżenie rangi powiatów, wreszcie problemy dla lokalnych społeczności - to tylko niektóre z problemów, przed jakimi staną miejsca, w których sądów zabraknie. CZYTAJ WIĘCEJ
Czytaj także:
Źródło: tvn24.pl