
Zatrzymanie Ewy Wanat przez policję wzbudziło ogromne kontrowersje. Część osób nie zostawia na dziennikarce suchej nitki za to, że wsiadła na rower po spożyciu alkoholu. Pojawia się jednak wiele głosów dotyczących zachowania policjantów, którym zdarza się traktować obywateli jak bydło. – Dzięki temu opinia publiczna w Polsce dowie się, jak działa polska policja – napisała jednak z komentatorek naTemat. Czy noszenie munduru uprawnia do poniżania ludzi?
Pani Ewa Wanat została przewieziona do jednostki policji przy ulicy Wilczej. Na jej żądanie funkcjonariusze skontaktowali się z pełnomocnikiem prawnym. W trakcie pobytu w jednostce utrudniała sporządzenie stosownej dokumentacji. Twierdziła, że jako dziennikarka nie powinna zostać zatrzymana. Powoływała się na szereg znajomości, które dla policjantów będą oznaczać zwolnienie z pracy. Po przybyciu pełnomocnika, w uzgodnieniu z prokuratorem, została zwolniona CZYTAJ WIĘCEJ
Niektórzy z komentujących piszą, że prawda zapewne leży gdzieś po środku. Znają ją tylko ci, którzy byli na miejscu, a reszta może jedynie wierzyć jednej lub drugiej stronie. Okazuje się jednak, że komisariat na Wilczej w Warszawie cieszy się wyjątkowo złą sławą. Przedstawiamy relacje tych, którzy mieli z nim do czynienia.
Wpis dziennikarza TVP na Twitterze odnosi się do słynnej sprawy chłopaka, który miał zostać pobity na komisariacie przy ul. Wilczej.
Według własnej relacji aresztowany, otrzymał kilka ciosów tuż przed wejściem do budynku. Bicie kontynuowano w opustoszałym pomieszczeniu. Oprawców było dwóch. Rozebrali poszkodowanego, co - jak stwierdził – dawało funkcjonariuszom poczucie satysfakcji. Po zaprowadzeniu pana Pawła do aresztu, policjanci podduszali zatrzymanego,ponoć za to, że wcześniej rzucał obelgami. CZYTAJ WIĘCEJ
Największe upokorzenie w życiu
Pani Ewo, dobrze że Pani tam trafiła bo dzięki temu wiemy co nieco więcej o stołecznej policji. To nie jest błaha sprawa i mam nadzieję, że trafi wyżej i doczekamy się komentarzy ze strony policyjnych władz i rzecznika policji. Taka policja jaki kraj ale reagować trzeba.
Komentujący relację Ewy Wanat z jej zatrzymania patrzyli niekiedy z przerażeniem na to, jak łatwo można znaleźć się w podobnej sytuacji. O ile bowiem nie kwestionowali tego, że dziennikarka postąpiła niewłaściwie, to zachowanie policjantów, które opisywała, wołało o pomstę do nieba. Pani Milena napisała w komentarzu pod tekstem, że dzięki tej sprawie opinia publiczna będzie miała okazję dowiedzieć się, jak działa polska policja.
To nie jest to zawód dedykowany wszystkim i jak masz użerać się z pijana i nie miłą babą, to masz być dla niej miły, masz być wzorem, autorytetem, a nie burakiem, chamem w mundurze. A u nas panuje przekonanie, że to sam fakt noszenia munduru czyni cie wzorem. Coś musi za tym stać.


