Umorzono śledztwo ws. śmierci dziennikarza Waldemara Milewicza

– Ambasada RP w Bagdadzie poinformowała prokuraturę, że władze irackie nie posiadają dokumentacji dotyczącej zabójstwa polskich obywateli. Jednocześnie ze Stanów Zjednoczonych przez 9 lat nie wpłynęła żadna dokumentacja w tej sprawie. Wobec braku jakichkolwiek możliwości dowodowych, które mogłyby doprowadzić do ustalenia sprawców zabójstwa Waldemara Milewicza i Mounira Bouamrane i usiłowania zabójstwa Jerzego Ernesta, śledztwo zostało umorzone. Decyzja jest nieprawomocna i rodzinom przysługuje prawo do odwołania się od niej – powiedziała prok. Mazur stacji TVP Info.

Milewicz oraz Bouamrane zginęli 7 maja 2004 roku w Iraku. Samochód, jakim jechali z Bagdadu do Karbali, został ostrzelany z broni maszynowej. W wyniku zamachu ranny został operator kamery Jerzy Ernst. W lipcu 2004 roku generał Mieczysław Bieniek, który przez pół roku dowodził w Iraku Wielonarodową Dywizją Centrum-Południe, powiedział, że zamachowcy zginęli podczas akcji przeprowadzonej przez polskich żołnierzy oraz miejscowych policjantów.

Jego opinia nie przekonała jednak polskich śledczych, którzy ponawiali kierowane do irackich i amerykańskich władz wnioski o pomoc prawną. W 2006 roku złapano Husejna A.J. z organizacji "Jedność Boga i Święta Wojna". Miał on stwierdzić, że jego szef wiedział o trasie przejazdu dziennikarzy od lokalnych policjantów. W Iraku sprawę nadzorowała polska ambasada w Bagdadzie. Z jej ustaleń wynika, że miejscowe instytucje w ogóle nie podjęły dochodzenia dotyczącego zamachu na Milewicza oraz jego kolegów.

Czytaj także: