- To całe towarzystwo z "Newsweeka" może wylądować w sądzie - straszył Stefan Niesiołowski w poniedziałkowej "Kropce nad i". Poseł PO chce ścigać dziennikarzy tygodnika, ponieważ jego zdaniem rzekome wydatki na wina, cygara i nocne kluby w rzeczywistości szły głównie na zakup... słodyczy.
- Nie było na wina, ani cygar. To nieprawda - przekonywał w poniedziałkowym programie Moniki Olejnik "Kropka nad i" na antenie TVN24 Stefan Niesiołowski. Polityk Platformy Obywatelskiej odniósł się w ten sposób do ustaleń dziennikarzy "Newsweeka", którzy dotarli do rachunków PO, z których wynika, że setki tysięcy złotych partia przeznaczała na luksusowy styl życia swoich członków. W tym zabawy w klubach nocnych i ekskluzywne garnitury.
- Garnitury były kupowane na kampanie - wyjaśniał Niesiołowski. W jego ocenie, garnitur od renomowanego projektanta to inwestycja w wizerunek polityka, więc tego typu wydatki muszą być traktowane jako w pełni racjonalne. O wiele większe problemy poseł miał z wyjaśnieniem racjonalności wydatków na kluby, w których je się sushi z ciał nagich hostess. - To bzdury. Niech "Newsweek" poda, który polityk z PO tam był - oburzał się Stefan Niesiołowski. - To całe towarzystwo z "Newsweeka" może wylądować w sądzie - dodał.
Jego zdaniem, politycy Platformy nie stołowali się nigdy za publiczne pieniądze z ciał nagich kobiet, a rachunki w miejscach z tym rodzajem cateringu jego koledzy partyjni płacili za innego rodzaju usługi. To samo zresztą dotyczy rachunków od sprzedawcy win i cygar. Stefan Niesiołowski przekonywał Monikę Olejnik, że Platforma jedynie płaciła firmie zajmującą się tylko w części handlem takimi używkami. Politycy PO mieli kupować tam tymczasem słodycze.
Niesiołowski żadnego problemu nie widzi także w opłacaniu przez partię obiektów sportowych. Z przedstawionych przez posła danych wynika, że politycy Platformy za boiska piłkarskie płacili nie ze środków z subwencji dla partii politycznych, a składek członkowskich. W ocenie gościa "Kropki nad i", jego ugrupowanie powinno odpowiedzieć na publikację najnowszego tygodnika "Newsweek" pozwem sądowym.