Reklama.
Znany z licznych internetowych prowokacji SA Wardega ostatnio postanowił przetestować sprawność polskich policjantów. Udawał, że pije piwo w miejscu publicznym, a gdy policja zwróciła na niego uwagę, uciekał. – Dwa razy pościg był skuteczny i mnie złapano. Kiedy wytłumaczyłem, że to sok, a policjanci sprawdzili, że nie jestem poszukiwany, mogłem po prostu odejść – zdradził Sylwester Wardęga w TVN24.