
Program MultiSport program sportowo-rekreacyjny umożliwiający motywację pracowników. Dzięki karcie MultiSport Plus użytkownicy mają praktycznie nielimitowany dostęp do najlepszych i najpopularniejszych obiektów sportowych na terenie całego kraju. Karty nie można uzyskać jako osoba indywidualna, gdyż system kierowany jest do pracodawców. Dzięki karcie, pracownicy mogą korzystać z obiektów sportowych w zamian za stałą, miesięczną opłatę. Ta zaś często jest dofinansowywana przez pracodawcę w ramach świadczeń socjalnych.
– Znam osoby, które regularnie płacą za posiadanie kart, a nie są w stanie spełnić podstawowego wymogu, którym są cztery wizyty w ciągu w miesiąca w dowolnym obiekcie – mówi Mateusz Jasiński, trener biegaczy. I wspomina historię ze swojej firmy. – Gdy pracowałem w korporacji, pojawiła się informacja o tym, że będziemy mieli karty MultiSport. W firmie zapanowała swoista euforia. Każdy widział już siebie na siłowni. Później z każdym miesiącem coraz więcej osób rezygnowało z karty. Nie były w stanie chodzić nawet z minimalną częstotliwością. Po pewnym czasie zaczęły pojawiać regularne maile w firmie, aby używać kart, bo przestaną działać – wspomina bloger naTemat.
Firma w której pracował Mateusz Jasiński nie jest jedyną, w której pracownicy mają słomiany zapał. Ludziom decydującym się na karty MultiSport dobrych chęci wystarcza najczęściej do końca stycznia, gdyż właśnie wtedy podejmujemy noworoczne postanowienia. Spośród wszystkich osób, które zdecydowały się przetworzyć zdobyte podczas świąt kilogramy na masę mięśniową, zaledwie 5 procent jest w stanie wytrwać w swoim postanowieniu.
Czy rezygnacja z karty MultiSport jest naszą porażką? Nie musi nią być. Karta jest najbardziej użyteczna wówczas, gdy korzystamy z kilku placówek. W jednej pływamy, w drugiej biegamy, w trzeciej uczymy się sztuk walki, a jeszcze w innej tańca. Wówczas nasze oszczędności sięgają zenitu. Ale jeśli ktoś miałby płacić 130 złotych za wizytę na basenie raz, dwa razy w tygodniu, to wtedy faktycznie może się zastanowić nad opłacalnością takiego rozwiązania.
Czasem dochodzą do wniosku, że chodzą na tyle rzadko, że bardziej opłaca im się płacić za pojedyncze wejścia – mówi Ula, która wysłuchała już wiele historii odnośnie tego, dlaczego ludzie rezygnują z kart, o które wcześniej tak usilnie zabiegali. O tym, jak trudno jest niektórym zrezygnować z kart abonamentowych, wiele mówi fragment serialu "Przyjaciele".
Słomiany zapał
To, jak niektórzy korzystają (a raczej jak tego nie robią) z karty MultiSport doskonale obrazuje zapał Polaków do uprawiania sportu. Według Eurobarometru, który cytuje "Forbes", wypadamy na tym tle dwa razy gorzej od reszty Europy. Zaledwie 24 proc. Polaków deklaruje, że regularnie uprawia sport przynajmniej raz w tygodniu. Tymczasem w naszym kraju aż 400 tysięcy osób korzysta z systemu Benefit.
Czytaj także: