Tego można było się spodziewać. Edward Snowden, który ujawnił szczegóły programu PRISM został oficjalnie oskarżony przez władze USA o bezprawne ujawnienie tajnych informacji i kradzież własności państwowej. Amerykanie chcą wystąpić do władz Hong Kongu o wydanie byłego współpracownika Agencji Bezpieczeństwa Narodowego.
Informację podał amerykański dziennik „Washington Post” powołując się na anonimowe źródła. Według amerykańskiej prasy, rząd USA domaga się od władz Hong Kongu tymczasowego aresztowania Snowdena. Dziennik podkreślił, że USA posiada ważną umowę o ekstradycji z Hong Kongiem. Nie dotyczy ona przestępstw o charakterze politycznym, a za takie uważane jest szpiegostwo.
Według amerykańskiego ustawodawstwa za szpiegostwo grozi maksymalna kara 10 lat więzienia.
Snowden prawdopodobnie przebywa obecnie na terenie Hong Kongu, gdzie udał się kilka tygodni temu, ale ślad po nim zaginął.
Amerykanin poleciał do Hongkongu w zeszłym miesiącu, opuszczając Agencję Bezpieczeństwa Narodowego z którą współpracował. W międzyczasie udzielił wywiadu prasie brytyjskiej w której ujawnił proceder śledzenie internautów na całym świecie.
Jego sprawa odbija się bardzo szerokim echem na całym świecie. Głównie dlatego, że ujawnione przez byłego pracownika CIA informacje są po prostu szokujące. Program PRISM pozwalał bowiem władzom USA na pobieranie informacji o obywatelach od Microsoftu, Google czy Facebooka.