Tunel Wisłostrady zalany w dniu otwarcia. "Polityczny pechowiec z HGW"

Tunel stołecznej Wisłostrady, w niedzielę rano otwarty po wielu miesiącach remontu, został tego samego dnia zalany podczas popołudniowej ulewy. Ze studzienek kanalizacyjnych zaczęła wybijać woda, a samochody miały trudności z przejechaniem.

Woda wybiła ze studzienek kanalizacyjnych i spłynęła do tunelu, utrudniając przejazd samochodów. Kierowcy po raz kolejny utknęli w gigantycznym korku, przejezdny był bowiem tylko jeden pas w stronę Żoliborza. Według mediów utrudnienia trwały ok. 30 minut.

Tunel otwarto dziś po dziesięciu miesiącach od awarii. W zeszłym roku został on podtopiony, co było konsekwencją prac budowlanych przy II linii metra. To właśnie to wydarzenie oraz przedłużający się remont tunelu były jednym z powodów powstania ruchu na rzecz odwołania prezydent Warszawy ze stanowiska.

W niedzielę miała się zakończyć zła passa tunelu, jednak już po zaledwie kilku godzinach znów pojawiły się kłopoty. Hanna Gronkiewicz-Waltz otwierała dziś tunel z dumą, lecz w strugach deszczu. Kilka godzin później okazało się, że opady w Warszawie były na tyle intensywne, aby tunel został zalany. Komentując wydarzenie jedni mówią o wyjątkowym pechu pani prezydent, inni o zaniedbaniach i niedoróbkach.

Na konferencji prasowej zwołanej w niedzielne popołudnie Hanna Gronkiewicz-Waltz poinformowała, że nieustające problemy z tunelem zmuszają ją do wyciągnięcie konsekwencji personalnych wobec osób bezpośredni odpowiedzialnych za przejezdność Wisłostrady. - Ostatnio mamy do czynienia z drugim już takim przypadkiem. Musimy odsunąć od obowiązków dyrektora, który dba o eksploatację - poinformowała prezydent Warszawy.

Czytaj także:

Piotr Guział walczył z Hanną Gronkiewicz-Waltz, teraz jemu grozi utrata stanowiska

Koniec korków na Wisłostradzie. Hanna Gronkiewicz-Waltz jutro otworzy tunel